Trzylatka pomalowała swojego brata. Chciała, żeby wyglądał jak mama

24-letnia Catherine Carr jest matką dwójki dzieci - pięciomiesięcznego Frankiego i trzyletniej Tiffany. Opieka nad rodzeństwem jest bardzo wyczerpująca. Cały czas trzeba mieć je na oku.

Może się wydawać, że grzecznie się bawią lub są zajęte oglądaniem bajki, ale każdy rodzic wie, że jak dziecko za długo jest cicho, to znaczy, że coś jest nie tak.

Na szczęście Tiffany od razu zaakceptowała młodszego brata. Nie była typem dziecka zazdrosnego o rodzeństwo. Gdy Frankie spał, a Tiffany oglądała telewizję, Catherine na chwilę wyszła z pokoju. Po powrocie zastała w łóżeczku niecodzienny widok.

''Najpierw byłam w szoku, a potem zaczęłam się śmiać'' - mówiła w wywiadzie dla DailyMail. Co tak rozśmieszyło młodą matkę?

W czasie nieobecności mamy, Tiffany postanowiła dać upust swoim kosmetycznym zapędom. Z wprawą godną najlepszych artystek od makijażu, chciała sprawić, żeby jej brat bardziej przypominał mamę. Użyła do tego dużej ilości bronzera i różowego błyszczyka do ust. Całość zwieńczyły pięknie, grube dorysowane brwi.

''Wydawało mi się, że Tiffany jest zajęta oglądaniem bajki. Wyszłam na chwilę z pokoju. W pewnym momencie usłyszałam jej krzyk: 'mamo, zejdź na dół, sprawiłam, że Frankie wygląda jak ty''' - powiedziała Catherine.

Frankie wydawał się być całkiem zadowolony z nowego wyglądu. Catherine nie mogła przestać się śmiać i od razu chwyciła za aparat. Tiffany musi jeszcze nauczyć się, jak obchodzić się z bronzerem i błyszczykiem do ust, ale trzeba przyznać, że ma talent do rysowania brwi.

Catherine stwierdziła nawet, że nie wie, co jest gorsze - fakt, że Tiffany uważa, że mamusia tak wygląda, czy to, że całkiem nieźle wychodzi jej malowanie brwi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl