Trujące kwiaty doniczkowe w domu [lista]

Rośliny to naturalne ozdoby. Jedni je uwielbiają i doskonale o nie dbają, inni ograniczają się do 2-3 kwiatów w salonie. Ale zarówno jedni, jak i drudzy powinni wiedzieć nie tylko jak daną roślinę pielęgnować, ale też czy są to kwiaty doniczkowe szkodliwe dla zdrowia.

Szczególnie zagrożone są dzieci i zwierzęta domowe, które nieświadome ryzyka, mogą zjeść kawałek rośliny lub ziemi, w której się znajdują.

Trujące rośliny doniczkowe, które najczęściej pojawiają się w naszych domach, to:

• wilczomlecz piękny (czyli gwiazda betlejemska),
• hoja,
• kroton,
• anturium,
• diffenbachia,
• monstera,
• filodendron,
• fikus,
• skrzydłokwiat,
• scindapsus (trujący dla kotów),
• kliwia (najwięcej toksycznych związków znajduje się w liściach oraz w łodydze).

Czy to oznacza, że jeśli mamy dzieci, w naszym domu nie ma miejsca na powyższe gatunki? Niekoniecznie. Rośliny te nie zaszkodzą, jeśli dziecko nie będzie ich dotykało. Warto więc ustawić je w takim miejscu, by kwiaty nie tylko dobrze rosły, ale też były niedostępne dla najmłodszych.

I tak na przykład hoja – kwiat piękny i nocą wydzielający miodowy zapach – dobrze czuje się w doniczce wiszącej. Jeśli zamontujemy ją na odpowiedniej wysokości, ciekawy maluch do niej nie sięganie. Sami jednak uważajmy przy zabiegach pielęgnacyjnych. Wykonując je, zawsze ubierajmy rękawiczki. Hoja zawiera sok mleczny, który wypływa np. podczas przycinania pędów. Działa drażniąco na śluzówkę oka, przewodu pokarmowego i jamy ustnej.

Z kolei kroton – kwiat dość kapryśny i trudny w uprawie, to roślina, z którego posiadania lepiej zrezygnować, jeśli mamy w domu małe dzieci i zwierzęta. Obecny w niej sok jest silnie trujący. Zjedzenie kawałka liścia może spodowodować u dziecka wymioty i biegunkę.

Njważniejsze to znaleźć dla roślin bezpieczne miejsce, w którym będa mogły spokojnie rosnąć, a dzieci i zwierzęta nie będą miały do niej dostępu. Tu sprawdza się zasada: im wyżej, tym lepiej.

Warto też rozmawiać z dziećmi. Może się nam wydawać, że są małe i niewiele rozumieją, jednak maluchy to bystrzaki! Jeśli wytłumaczymy im, dlaczego kwiatów nie wolno dotykać i nie można zrywać liści oraz brać ich do buzi, najprawdopodobniej stracą nimi zainteresowanie.

Lepiej też zrezygnować z uprawy roślin, które posiadają owoce (np. psianka, nertera). Są piękne i stanowią oryginalną ozdobę domu, jednak przyciągają wzrok i dziecko może skojarzyć drobne owoce z czymś smacznym i je zjeść. A to może mieć poważne konsekwencje dla jego zdrowia.

Na szczęście w naszych domach mogą być uprawiane nie tylko kwiaty doniczkowe trujące. Jest wiele roślin bezpiecznych dla dzieci i zwierząt, które pięknie się prezentują i nie stanowią zagrożenia dla ludzi. Są to m.in.:

• fittonia,
• areka,
• pilea (pieniążek),
• paproć,
• peperomia,
• storczyk,
• żyworódka,
• kalathea,
• juka.

Kwiaty doniczkowe szkodliwe dla zdrowia są piękne, ale i niebezpieczne. Wielu z nas nawet nie wie, że na wyciagnięcie rąk dziecka są rośliny, które mogą mu zaszkodzić. Ryzyko poważnych konsekwencji dla zdrowia nie jest wysokie (dziecko musiałoby zjeść sporą ilość np. liści czy całą łodygę), jednak może dojść do wymiotów, biegunki, podrażnienia oczu, ust lub skóry. W przypadku małych dzieci są to poważne problemy, stąd warto dobrze przemyśleć dobór kwiatów do domu.