Troje dzieci, trzy systemy edukacji. Jak poradzić sobie w obliczu zmian w szkole?

Jak sobie poradzić z obowiązkami, gdy każde twoich dzieci uczy się w innym systemie edukacyjnym? Jak to pogodzić i się nie pogubić? Wie to doskonale Sylwia Bernacka z Katowic. Jej trójka dzieci chodzi do szkoły, ale każde z nich zaczęło naukę na innych zasadach. W podobnej sytuacji jest także Katarzyna spod Wrocławia.

Troje dzieci, trzy systemy edukacji. Jak poradzić sobie w obliczu zmian w szkole?Troje dzieci, trzy systemy edukacji. Jak poradzić sobie w obliczu zmian w szkole?
Źródło zdjęć: © 123RF
Ewa Rycerz

Sylwia: nie boję się planowanych zmian

Sylwia Bernacka jest mamą czwórki dzieci: Karola, Piotra, Oli i Tadeusza. Najstarszy chłopiec właśnie skończył gimnazjum. Piotrek od 1 września pójdzie do piątej klasy. Ola do czwartej. Tadek jest jeszcze niemowlęciem.

Tuż przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego u Sylwii w domu panuje niemałe zamieszanie. Z jednej strony urlop, wakacje i odpoczynek. Z drugiej, ciągle czuje się presję zbliżającego się nowego roku szkolnego. A ten rok na pewno nie będzie zwyczajny.

Karol zacznie szkołę średnią, a to nowi znajomi, nauczyciele. Piotrek – rozpocznie naukę w klasie piątej, dla niego niewiele się zmieni. Natomiast Ola, która poszła do szkoły jako sześciolatka, teraz będzie uczyć się w klasie czwartej.

Od 1 września 2016 roku rozpoczną się zmiany w oświacie, które przekształcą tryb nauczania. Po pierwsze – nie ma już obowiązku posyłania do szkoły sześciolatków. Naukę w szkole zaczynać będą siedmiolatki.

Co więcej, zamiast trzyletniej szkoły podstawowej, funkcjonować zacznie czteroletnia szkoła powszechna. Po jej ukończeniu dziecko będzie kontynuować naukę w klasach V-VIII. Znikną gimnazja. To jednak dopiero za rok. Dziś największe zmiany czekają te najmłodsze dzieci.

  • Nie boję się tych zmian – mówi Sylwia, uprzedzając pytanie. Dzięki temu, że między jej dziećmi jest duża różnica wieku, poznała reformę oświatową niemalże od podszewki.

Jej średni syn, choć rozpoczął naukę w trybie dawnego I-III i później przeszedł do klasy IV, edukację w szkole podstawowej zakończy inaczej niż jego starszy brat. Zamiast do gimnazjum, pójdzie do klasy VII i VIII. Później albo do czteroletniego liceum, albo do piecioletniego technikum. Może też wybrać dwustopniową szkołę branżową – zamiast szkoły zawodowej.

wp.pl
wp.pl

Z kolei Ola zakończy edukację już w szkole powszechnej, po ośmiu, a nie sześciu latach. Żadne z nich nie pójdzie więc do gimnazjum, jednak każde uczyć się bedzie na troszkę innych zasadach.

  • Czuję ten wiatr zmian, zauważam je, ale staram się nie stresować dzieci nowymi przepisami, dla nich nie ma to znaczenia. Szkoda mi tylko likwidacji gimnazjum – mówi Sylwia Biernacka. - Syn tam zmężniał, skończył szkołę z bardzo dobrym wynikiem. Co więcej – od pierwszej klasy wszedł na wyższy poziom nauki. Moim zdaniem wychodzi z tej szkoły dużo dojrzalszy niż wyszedłby z ósmej klasy – podkreśla kobieta.

I dodaje: - Mam nadzieję, że utworzenie nowego podziału też będzie korzystne. Aczkolwiek, tak jak wielu rodziców, denerwuje mnie ten fakt, bo wiąże się to znowu z wydawaniem pieniędzy. A dobre przecież było to, co istniało do tej pory.

Zmiany? Nie skupiamy się na nich

Sylwia przyznaje, że zarówno ona, jej mąż, jak i dzieci do zmian w edukacji podchodzą spokojnie i bez zbędnych emocji. - Organizacyjnie, emocjonalnie czy finansowo bezpośrednio ani mnie, ani moich dzieci nie dotyka to w żaden sposób. Może właśnie takie spojrzenie jest kluczem do poradzenia sobie w tej sytuacji – przyznaje Sylwia.

  • Nie skupiamy się na systemie, tylko na swoim podejściu do nauki. Cieszymy się za to, że będziemy dostawać podręczniki z ministerstwa, oszczędzamy dzięki temu około 1000 złotych. Gdy Piotrek chodził do młodszych klas, wyrzucaliśmy je i to było frustrujące. Nie potrafię porównać obu systemów. Piotrek po prostu pójdzie innym trybem nauczania. I tyle. Może po latach wyjdzie, który z nich był lepszy. Dziś o tym nie myślimy – kończy Sylwia.

Oczekując na niewiadome

Inaczej do sprawy podchodzi Katarzyna. 34-latka ma dwoje dzieci. Siedmioletnią córkę Agnieszkę, która za dwa tygodnie rozpocznie naukę, oraz ośmioletniego syna Marcina. Chłopiec poszedł do szkoły jako sześciolatek, uczy się więc teraz w klasie trzeciej.

  • Okropne zamieszanie mamy z tym nowym systemem – przyznaje. - Agnieszka od początku będzie się uczyła według nowej reformy. Natomiast Marcin dołączy do niej dopiero za dwa lata – wyjaśnia. I dodaje, że niewiele rozumie ze zmian.

  • Nie wiem, po co przedłużać pierwsze cztery lata nauki w podstawówce. Przecież to się wiąże z kosztami, które poniesiemy my wszyscy, a w szkołach i myśleniu dzieci wprowadza się tylko zamęt. A my – rodzice – stresujemy się podwójnie, bo nie wiemy, co nas czeka – kończy Katarzyna.  

Zmiany w edukacji, zgodnie z którymi etap wczesnoszkolny trwać będzie cztery, a nie trzy lata, rozpoczynają się 1 wrześnie 2016 roku. Gimnazja zlikwidowane zostaną za rok.

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące