Trojaczki jednojajowe dzieliły jedno łożysko. "Takie dzieci rodzą się raz na 200 milionów"

Gina i Craig Dewdney z Cheshire od dłuższego czasu planowali powiększenie rodziny. Kiedy więc test ciążowy okazał się pozytywny, nie kryli radości. Gina jednak od początku miała dziwne przeczucie, że nie będzie to zwykła ciąża.

Podczas badania w 13. tygodniu jej przypuszczenia się potwierdziły. Badanie USG wykazało, że jest to ciąża mnoga.

"Lekarka, która wykonała badanie, powiedziała, że to bliźnięta. Jednak po 15 minutach w gabinecie zapadła śmiertelna cisza, a na ekranie widać było tylko trzy główki"– wspomina Gina.

Kolejne badania wykazały, że para spodziewa się trojga dzieci: dwóch dziewczynek i chłopca. Gina była tak podekscytowana, że kupiła już ubranka dla całej trójki, wybrała imiona i wyobrażała sobie, jak będzie wyglądało z nimi życie.

Jednak wkrótce się okazało, że badanie nie było wiarygodne i tak naprawdę na świat przyjdą trzej identyczni chłopcy, a co ciekawe, wszyscy dzielą jedno łożysko. Specjaliści szacują, że prawdopodobieństwo urodzenia trojaczków jednojajowych wynosi jeden na 200 milionów. Z kolei szansa, że wszystkie będą dzieliły to samo łożysko, jest jeszcze mniejsza.

To, co czyni trio jeszcze wyjątkowym, to fakt, że jeden z chłopców miał swój własny worek owodniowy. Takie przypadki są określane jako jednokosmówkowe trojaczki dwuowodniowe.

Lekarze zaplanowali, że Gina będzie miała cesarskie cięcie, ale już w 34. tygodniu ciąży jej wody odeszły. Kobieta musiała przejść przyspieszoną operację, podczas której zaangażowanych było prawie 30. medyków.

26 kwietnia na świat przyszły niezwykłe trojaczki: Jimmy, Jensen i Jaxson. Dzieci spędziły sześć tygodni na oddziale intensywnej terapii noworodków i od tamtej pory muszą regularnie stawiać się na badania kontrolne.

„Mają już pięć miesięcy, uśmiechają się i są ciekawscy. Co ciekawe, mimo że są identyczni, mają kompletnie różne osobowości – mówi Gina. - Życie z nimi na pewno będzie ogromnym wyzwaniem" - podsumowuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl