"To nie ciąża, po prostu jesteś gruba". Hejt na mamę plus size
Suz już po raz drugi zostanie mamą. Chcąc podzielić się swoim szczęściem, ale też obawami, umieściła w Internecie serię filmików dokumentujących jej pierwszą ciążę. Teraz ujawniła doświadczenie, którego z pewnością nie chciałaby przeżyć żadna kobieta oczekująca nowego potomka. Ze względu na swój większy rozmiar usłyszała wiele obelg dotyczących zarówno jej, jak i dzieci.
1. Bałam się, że mojego dziecka nie będzie widać
Suz Smith postanowiła podzielić się historią swojej ciąży na TikToku. Mama plus size umieściła nagrania ze względu na wiele obaw, ale także po to, by zachęcić inne kobiety do pochwalenia się swoimi brzuszkami.
"Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, wstydziłam się. Naprawdę bałam się, że nie będzie widać rosnącego we mnie życia z powodu większego rozmiaru. Wydawało mi się, że będę wyglądać po prostu grubo, ale tak nie było. Brzuszek się pojawił. Nie wyglądał tak, jak u innych, czy u modelek, ale był mój i dziecko zasługiwało na to, żeby je pokazać" – tłumaczy Suz.
Przyszła mama zachęcała także inne kobiety do robienia sobie zdjęć, bo każdy brzuch jest piękny. Okazało się, że wiele z nich miało podobne obawy.
"Czuję się tak samo! Jestem dumna, że robisz sobie zdjęcia! Ja nie mam ich za wiele, bo wydawało mi się, że nic nie widać."
"Mam takie same myśli. Nawet moja mama się zastanawiała czy będzie widać, że jestem w ciąży. Było! Gratulacje mamuśka!"
"To samo. Jestem w szóstym miesiącu i niektórzy nadal nie mogą powiedzieć czy jestem w ciąży. Rosnę tak szybko, że nie tracę nadziei! Dziękuję za dodanie odwagi reszcie z nas!"
2. "Zjedz warzywo"
Niestety jej waga wywołała również wiele negatywnych komentarzy i Suz, która jest właśnie w drugiej ciąży, postanowiła podzielić się doświadczeniem mamy plus size. W serii filmików ujawniła wszystkie negatywne teksty, jakie usłyszała w trakcie ciąży i stara się w nich rozprawić z ludźmi, którzy obrzucali ją obelgami.
Część z osób zastanawia się, jak w ogóle udało jej się zajść w ciążę. Inni bardzo niegrzecznie sugerowali, że jej pierwsze dziecko musiało przebywać na oddziale intensywnej terapii jako noworodek, "tylko dlatego, że jest gruba". Suz odpowiada, że jej dziecko prawie umarło w trakcie porodu z powodu braku tlenu.
Pojawiły się również żarty na temat stylu odżywania przyszłej mamy. Ludzie zastanawiali się, czy "zjadła jakieś warzywo dzisiaj" i mówili, że powinna "przestać mieć wymówki i wziąć odpowiedzialność za swoje ciało".
Suz odpowiedziała: "Byłam u lekarza w tym miesiącu i karmię piersią, więc moje ciało widocznie radzi sobie dobrze i te opinie są tak naprawdę o was, a nie o mnie".
Niektórzy sugerowali również, że wcale nie ma ciążowego brzuszka, tylko taki jest jej rozmiar, uderzając w jedną z największych obaw Suz z pierwszej ciąży.
Mimo tak wielu okropnych słów mama dwójki dzieci pokazuje, że nie warto przejmować się takimi komentarzami i każdy powinien zająć się samym sobą. Jednocześnie Suz inspiruje inne kobiety do cieszenia się swoją ciążą i dzieckiem niezależnie od rozmiaru.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl