Przeprowadzili eksperyment. Pokazali, co się stało z baterią
Są malutkie, ładnie się błyszczą i mogą przypominać cukierki - nic dziwnego, że tak wiele maluchów bierze je do buzi. Baterie guzikowe, bo o nich mowa, to śmiertelne niebezpieczeństwo dla najmłodszych, a jednocześnie częsty powód ich hospitalizacji. Przykładowo w USA notuje się rocznie 2500 przypadków połknięcia takich baterii przez dzieci.
W tym artykule:
Dlaczego połknięcie baterii jest tak groźne?
Połknięta bateria reaguje z tkanką i śliną przełyku, w wyniku czego dochodzi do rozpuszczenia tkanek. U dzieci, które połknęły baterię, może się to skończyć perforacją tkanek, paraliżem strun głosowych, nadżerkami dróg oddechowych czy głównych naczyń krwionośnych. Konieczna jest jak najszybsza wizyta w szpitalu.
Co ciekawe, w czerwcu 2018 roku w czasopiśmie naukowym "The Laryngoscope" opublikowano artykuł omawiający wpływ różnych płynów na ograniczenie uszkodzeń spowodowanych połknięciem baterii. Wyniki badania sugerują, że w takich sytuacjach należy podawać dziecku miód, sukralfat (lek stosowany m.in. w leczeniu choroby wrzodowej) lub sok z cytryny co 10 minut.
Świetnie widać to na filmiku opublikowanym na instagramowym profilu lekarzedladzieci. Eksperci przeprowadzili eksperyment, zawijając baterie w plastry wędliny. Jedną z nich polali miodem. Po mniej niż 10 minutach widać, że baterie zaczęły reagować w nowym środowisku.
Dziecko zadławiło się popularną zabawką. Mama ostrzega
"Gdy bateria litowa dostanie się do gardła, ślina wywołuje reakcję chemiczną, która w ciągu zaledwie dwóch godzin może spowodować poważne oparzenia przełyku. To może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, trwałych uszkodzeń tkanek, a nawet zagrożenia życia" - przestrzegają w opisie do wideo.
Jak podawać miód po połknięciu baterii?
Co więc robić, gdy dziecko połknie baterię? Nie wolno w takiej sytuacji prowokować wymiotów ani pozwalać dziecku jeść lub pić. Należy jak najszybciej zabrać je na ostry dyżur. W międzyczasie można podawać mu miód - dwie łyżeczki co 10 minut.
A jak uniknąć tak niebezpiecznej sytuacji? Eksperci radzą, by trzymać baterie poza zasięgiem małych dzieci i kupować takie, które są pokryte gorzką powłoką zniechęcającą do wkładania do buzi oraz te, które barwią buzię na niebiesko po włożeniu do ust.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl