Teściowa zbuntowała jej męża. "Nie mogę zdzierżyć tych słów"
Wybór imienia dla dziecka to trudny temat. Rodzice muszą bowiem wziąć pod uwagę wiele kryteriów takich jak brzmienie, moda, czy rodzinne tradycje. Ponadto istotne są również indywidualne upodobania obojga rodziców, co może doprowadzić do nie lada konfliktu. Tak też było w przypadku tej młodej mamy, która usłyszała od teściowej, że musi wybrać inne imię.
1. Teściowa każe zmienić imię dla dziecka
Przyszła mama postanowiła podzielić się w mediach społecznościowych sytuacją, w jakiej się znalazła. W poście ze szczegółami opisała problem z wyborem imienia dla dziecka.
"Nie możemy dogadać się z mężem w kwestii imienia dziecka. Ja chce nieprzerwanie to samo imię - mąż się na nie zgadzał, dopóki jego brat nie ogłosił, że też będą mieć dziecko i wybrali dokładnie to samo imię co my" – pisze kobieta.
Jak zaznacza, to jej dziecko pierwsze przyjdzie na świat. Mimo to teściowa wymusza zmianę imienia, ponieważ nie zgadza się na takie same imiona swoich wnuków, a mąż, zamiast zbuntować się matce, zaczął szukać alternatywy.
"Nie przeszkadza mi, że ktoś też będzie tak miał, tylko dlaczego moje dziecko ma tak nie mieć. Nie mogę oddać tego tak po prostu. Jej zgoda nie jest mi potrzebna, ale męża mi zbuntowała" – dodaje rozżalona kobieta.
2. Mąż chce zmienić imię dziecka, gdy będzie leżała obolała po porodzie
Przyszła mama przyznaje również, że nie zamierza rezygnować z wybranego imienia, ponieważ już się przyzwyczaiła do myśli, że tak będzie się zwracała do swojego dziecka. Planowała to jeszcze zanim zaszła w ciążę.
"Teściowa twierdzi, że to ojciec decyduje, ja będę obolała po porodzie i wtedy mój mąż zapisze tak, jak będzie chciał. Nie mogę zdzierżyć tych słów, chociaż usłyszałam je już kilkanaście tygodni temu, nadal wywołują we mnie emocje – pisze. - Myślę, że mąż się nie odważy zapisać po swojemu, ale bardzo mi smutno, że ktoś wpłynął na jego decyzję, a naprawdę się zgadzał na to wspólnie wybrane imię. Mam do niego żal. Do teściowej czuje ogromną niechęć" – dodaje.
Użytkowniczki zebrane na grupie przyznały, że nie rozumieją postawy męża kobiety. Zaleciły, by to samo, co napisała w poście, powiedziała mu.
"Najważniejsza jest wasza trójka, a nie teściowa i jej zachcianki wymyślanki. Z doświadczenia tylko wiem, że do męża związanego z mamusią nie dotrze się awanturą lub szantażem tylko spokojną normalną rozmową i przedstawieniem swoich argumentów" – napisała jedna z nich.
"Teściowa swój czas na nadawanie imion dzieciom miała.... Jak chce się rządzić, to niech próbuje u drugiego synka, albo niech urodzi sobie następnego" – dodała druga.
3. Relacja z teściową i brak wsparcia męża
Internautki zwróciły również uwagę na bardzo istotny problem, który kryje się pod na pozór błahą sprawą imienia dla dziecka. Uległość męża w stosunku do swojej matki i brak wsparcia dla żony. W perspektywie dalszej przyszłości może być to bardzo szkodliwe dla związku i wspólnego wychowania dziecka.
"Zaznacz granicę, powiedz teściowej, że to nie jej dziecko i niech się nie wtrąca do imienia i wychowania. Jak w takiej kwestii ma już swoje do powiedzenia to współczuję później. Zaraz będziesz miała tysiąc złotych rad, po porodzie możesz tego nie udźwignąć" – napisała jedna z nich.
"Mąż musi zrozumieć, że to z tobą tworzy rodzinę i to twoje zdanie jest najważniejsze. Jak się nie postawi, to matka wiecznie będzie mu wiercić dziurę w brzuchu. Dodatkowo jeszcze przyjrzyj się ich relacji, może twojemu mężowi potrzebna jest terapia?" – zauważyła kolejna.
"W jego postępowaniu brakuje szacunku do ciebie, on powinien za tobą stawać murem za i cię wspierać. Musi zrozumieć, że jego rodzina to ty i dziecko, a nie dodatkowo jego mamusia. Tak się nie da żyć na dłuższą metę, więc albo robisz coś z tym teraz, albo później będziesz sama chodzić na terapię i składać papiery rozwodowe" – dodała następna.
4. Powtarzające się imię w rodzinie
Z kolei w kwestii imienia, mamy również były zgodne. Poleciły, by nie zważała na opinie innych, tylko nazwała dziecko, które nosi, tak jak jej się podoba. Ponadto dziecko można zarejestrować przez internet, a imię zmienić przez pierwsze pół roku życia noworodka, więc szantaż teściowej nie ma racji bytu.
"Z uśmiechem mów, że dziecko ma już imię takie, jakie wybraliście i nie pytasz się o niczyje zdanie – napisała mama. - To nic złego, że będą się tak samo nazywać" – dodała.
"Synek mój i mojej siostry mają tak samo na imię. Z czasem, aby ich odróżnić, wołamy z dodanym numerkiem, aby wiadomo było, o którego chodzi" – napisała kolejna.
"Swoją drogą, ja wybrałam imię dopiero po narodzinach dziecka, kiedy moje wybrane wcześniej po prostu do niego jakoś nie pasowało – przyznała jedna z mam. - Podejrzewam, że jak pierwsza dasz takie samo imię swojemu dziecku, to ci drudzy mogą się wycofać. A jak nie - nadal jest opcja, że będziesz się do swojego dziecka zwracać innym zdrobnieniem imienia, albo tylko (i aż!) inną intonacją" – podsumowała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl