Tajemnicze zaginięcie 14-latki. Miała tylko odprowadzić koleżankę

W niedzielę 3 września około godziny 14:45 Weronika Królik wyszła z domu przy ul. Toruńskiej 145A wraz z koleżanką. Miała ją odprowadzić. Nie wróciła już jednak do domu. Jej rodzina wciąż nie ma z nią kontaktu.

Nastolatka ma 160 cm wzrostu i waży około 45 kg. Jest szczupła, ma ciemne włosy sięgające łopatek i nosi okulary korekcyjne. Zgodnie z informacjami podanymi na stronie Bydgoszcz.pl wygląda na 16 lat.

Weronika w dni zaginięcia miała na sobie czarną bluzę, czarne spodnie dresowe oraz białe klapki z kolorowym nadrukiem.

Osoby, które wiedzą, gdzie przebywa dziewczyna, są proszone o kontakt z KP Bydgoszcz Śródmieście pod numerem telefonu 47-751-15-59 lub 112.

To już drugie zaginięcie nastolatka w Bydgoszczy w ciągu ostatnich dni. 30 sierpnia 14-letni Mateusz Tołkaczewski samowolnie oddalił się z placówki zdrowotnej i do tej pory nie kontaktował się z rodziną.

"Każdego roku Policja odnotowuje około 15 tysięcy zaginięć, z czego około 4 tysiące to zaginięcia osób nieletnich. Czas wakacji to okres szczególny, ponieważ wskaźnik zaginięć wśród dzieci wzrasta - szczególnie wśród nastolatków" - czytamy na stronie kaliskiej policji.

Funkcjonariusze zauważają, że w grupie 13-17-latków główną przyczyną zaginięć są ucieczki z domu. Ich powody bywają różne, wśród nich najczęściej dominują problemy w szkole, brak akceptacji wśród rówieśników, nieporozumienia z rodzicami, strach przed karą czy chęć przeżycia przygody.

"Koniec roku, czas wakacji jest okresem, kiedy wyraźnie nasilają się tego typu „wypady”. W sytuacji gdy dziecko nie wraca o ustalonej porze - rodzice zazwyczaj rozpoczynają poszukiwania na własną rękę" - czytamy.

Nie wiadomo, co było powodem zniknięcia 14-letniej Weroniki czy 14-letniego Mateusza. Policja wraz z ich rodzinami mają nadzieję na szybkie znalezienie nastolatków całych i zdrowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl