"Szymonku, walcz!" Chłopiec zmarł
Sprawą Szymonka hospitalizowanego w szpitalu na Niekłańskiej żyła cała Polska. 18 czerwca, prawdopodobnie po próbie odłączenia od aparatury, dziecko zmarło.
1. Szymonek Baranowski nie żyje
Historia Szymona Baranowskiego budziła emocje i kontrowersje. Pod szpitalem zgomadzili się ludzie, którzy protestowali przeciwko prognozowanemu odłączeniu dziecka od aparatury.
Rano 18 czerwca pojawiły się informacje o odłączeniu od aparatury. Trwało wówczas konsylium, w którym uczestniczyli lekarze i rodzice. Z naszych informacji wynika, że szpital zgodził się na podjęcie rozmów i współpracy z lekarzami z zagranicy, o co prosiła rodzina dziecka.
Około godziny 11 dnia 18 czerwca otrzymaliśmy informacje, że Szymon zmarł. Informację potwierdzono na facebookowej stronie "Szymonku walcz", prowadzonej przez rodzinę chłopca.
Na ten moment nie znamy szczegółów. Rodzina prosi o uszanowanie żałoby.
2. Szymon Baranowski - pięć miesięcy w szpitalu
Szymon Baranowski urodził się 30 lipca 2018 roku. 21 stycznia 2019 roku u chłopca wystąpiły drgawki i sztywnienie ciała, po których trafił do szpitala w Radomiu. 22 stycznia dziecko przetransportowano do szpitala w Warszawie, gdzie nocą doszło do pogorszenia stanu zdrowia i zaniku funkcji życiowych.
Po reanimacji stwierdzono obrzęk mózgu, a następnie orzeczono śmierć mózgu. 25 stycznia planowano odłączenie dziecka od respiratora, czemu sprzeciwiła się rodzina. Od tamtej pory trwał konflikt między bliskimi dziecka a szpitalem, któremu zarzucano opieszałość i brak podejmowania współpracy.
Wysiłki rodziny i personelu medycznego nie przyniosły poprawy stanu zdrowia dziecka. 18 czerwca 2019 roku Szymon zmarł, półtora miesiąca przed pierwszymi urodzinami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl