Sześciolatek zadzwonił pod numer alarmowy. Do sieci trafiło poruszające nagranie
Opanowanie i rozsądek tego sześciolatka zasługują na podziw! Chłopczyk zadzwonił na numer alarmowy, gdy zobaczył, że jego mama upadła na podłogę i prawdopodobnie zemdlała. Malec był sam w mieszkaniu i skrupulatnie wykonywał polecenia dyspozytorki medycznej. Do sieci trafiło poruszające nagranie całej rozmowy.
1. Sześciolatek zadzwonił pod 112
Nagranie audio, na którym została utrwalona rozmowa dyspozytorki z sześcioletnim chłopcem, opublikowano na TikToku.
@blackaderios2 #112 #gliwice ♬ dźwięk oryginalny - Black_Aderios
Dyspozytorka rozpoczyna rozmowę od pytania o wiek i nazwisko chłopca. Następnie próbuje dowiedzieć się, czy mama sześciolatka "może rozmawiać". Dziecko odpowiada przecząco.
Zaczyna się walka z czasem.
- Upadła, nic nie mówi i ma zamknięte oczka - relacjonuje Rafałek.
Chłopczyk dodaje, że jego taty nie ma w domu, bo "poszedł do pracy".
Dyspozytorka ze spokojem zaczyna przekazywać maluchowi kolejne zadania. Początkowo prosi by "potrząsnął mamą".
- Mama nic nie robi - oznajmia chłopczyk.
- A widzisz, czy mama oddycha? - dopytuje dyspozytorka.
- Oddycha - odpowiada maluch.
Kobieta pyta chłopca, w jakiej pozycji leży jego mama, następnie prosi, by ten obrócił jej głowę na bok.
- Czy mama na coś choruje - kontynuuje wywiad dyspozytorka.
- Na nic - odpowiada chłopczyk.
2. Poruszająca rozmowa
Kobieta pyta chłopca, czy może otworzyć drzwi mieszkania i wyjść na klatkę. Cały czas jednak prosi dziecko, by pod żadnym pozorem się z nią nie rozłączało. Następnie instruuje malucha, by głośno wołał: "Pomocy!".
Po kilku próbach jego wołanie usłyszała jedna z sąsiadek i to ona przejmuje słuchawkę. Kobieta podaje dyspozytorce dokładny adres.
- Otwórzcie tam jeszcze wszystkie okna, na wypadek, gdyby ulatniał się jakiś tlenek - prosi dyspozytorka.
Rozmowa trwała łącznie prawie dziewięć minut. Na przyjazd pogotowia ratunkowego sześciolatek oczekiwał już w asyście sąsiadów.
Pod filmikiem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci docenili fakt, że dyspozytorce udało się podtrzymać rozmowę z sześciolatkiem. Jednocześnie nazwali chłopca bohaterem:
"Mądry chłopczyk, mam nadzieję, że jego mamie nie stało się nic złego",
"Chłopczyk bardzo mądry, pani dyspozytorka utrzymuje kontakt, a pogotowie już w drodze, takie są procedury",
"Ale mądry chłopiec, brawa dla rodziców",
"Łzy się cisną do oczu, cudowny, mądry chłopczyk. Bohater mamusi będzie" - czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl