Zobaczyli, że dzieci machają. Zrozumieli, że to znak SOS
11-letni chłopiec i dziewczynka z Warszawy przeżyli niecodzienną przygodę, która na szczęście zakończyła się pomyślnie. Po zakupie nowej rybki do akwarium pomylili autobusy i zgubili się w miejskiej dżungli. Dzięki szybkiej reakcji strażników miejskich oraz własnej rozwadze dzieci bezpiecznie wróciły do domów.
1. Zagubione dzieci
Gdy funkcjonariusze III Oddziału Terenowego Straży Miejskiej patrolowali okolice ulicy Białobrzeskiej w Warszawie, nagle zauważyli dwójkę dzieci, które machając próbowały nadać cichy sygnał SOS. Strażnicy wyczuli, że potrzebują pomocy, więc natychmiast podjęli interwencję.
Okazało się, że rodzeństwo podczas ferii zimowych postanowiło odwiedzić centrum handlowe na Ochocie, aby kupić nową rybkę do domowego akwarium. Po wyjściu ze sklepu, dzieci pochłonięte rozmową, wsiadły do niewłaściwego autobusu. Dopiero w okolicach Hali Kopińskiej, rodzeństwo orientowało się, że się zgubiło.
Mimo chłodu dzieci zachowały zimną krew. Postanowiły poprosić o pomoc strażników miejskich. Dzięki temu szybko trafiły do siedziby oddziału, gdzie podały swoje adresy i numery telefonów do rodziców.
W ciągu 20 minut od odnalezienia, zatroskane matki pojawiły się, by odebrać swoje pociechy. Nowo zakupiona rybka - imponujący welon - również bezpiecznie trafiła do domu, znajdując miejsce w rodzinnym akwarium.
Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie dzięki odpowiedzialności dzieci i szybkiej reakcji strażników miejskich. To przypomnienie, jak ważne jest, by w sytuacjach kryzysowych nie bać się prosić o pomoc.
2. Czego nauczyć dziecko na wypadek zagubienia?
Dzieci powinny wiedzieć, jak postępować w sytuacji, gdy się zgubią, aby jak najszybciej odnaleźć opiekunów i zachować spokój. Najważniejsze jest, by nie wpadały w panikę i pozostały w miejscu, w którym ostatni raz widziały rodzica. To ułatwia dorosłym odnalezienie ich bez potrzeby długich poszukiwań. Ważne jest również, by nie oddalały się dalej, ponieważ może to utrudnić odnalezienie ich przez bliskich.
Dziecko powinno znać swoje imię i nazwisko oraz mieć przy sobie numer telefonu do rodzica, na przykład zapisany na karteczce w kieszeni. Jeśli znajduje się w sklepie, galerii handlowej czy innym zatłoczonym miejscu, warto, by poprosiło o pomoc pracownika ochrony lub sprzedawcę, a nie przypadkową osobę.
W sytuacji, gdy nie ma w pobliżu nikogo, komu mogłoby zaufać, dobrze, aby zwróciło się do mamy z dzieckiem, co jest bezpieczniejszą opcją niż rozmowa z obcym mężczyzną.
Kluczowe jest, by dziecko wiedziało, że nigdy nie powinno wsiadać do obcego samochodu ani iść z kimś, kogo nie zna, nawet jeśli osoba ta twierdzi, że zna jego rodziców.
Należy uczyć dzieci, że zawsze mają prawo powiedzieć "nie" i nie bać się prosić o pomoc. Jeśli czują się zagrożone, mogą głośno wołać rodziców lub zwrócić na siebie uwagę, krzycząc. To zwiększa ich bezpieczeństwo i pomaga szybciej odnaleźć opiekuna.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl