Śmiertelne zatrucie w Rosji. Rodzina straciła czwórkę dzieci
Kremlowska agencja informacyjna TASS przekazała, że kolejne dziecko zmarło po zatruciu tajemniczą substancją w rosyjskim Krasnojarsku. To czwarta ofiara śmiertelna z jednej rodziny. W sprawie wszczęto śledztwo.
1. Dzieci umierały jedno po drugim
Według medialnych doniesień rankiem 21 września ciężarna matka oraz ojciec wraz z czwórką swoich dzieci w wieku od sześciu do 13 lat zgłosili się do lekarza. Mieli nudności i wymiotowali. Ich stan był na tyle zły, że rodzinę zabrano do szpitala.
Z relacji rodziców wynika, że dzień wcześniej zjedli przygotowane w domu kluski i kurczaka, które zakupili w sklepie.
Wkrótce stan dwójki przebywającej w szpitalu dzieci pogorszył się. Sześciolatka i 13-latek zmarli. Resztę rodziny przetransportowano śmigłowcem do kliniki w Krasnojarsku. Tam lekarze walczyli o ich życie. Niestety, wkrótce przekazano informację o śmierci kolejnej dwójki dzieci.
Rodzice, którzy również przebywają w szpitalu, są przytomni, a ich stan lekarze oceniają jako stabilny.
2. Dlaczego dzieci zmarły?
Przyczyną zatrucia miała być niezidentyfikowana substancja toksyczna. W kuchni domu, w którym mieszkała rodzina, znaleziono chemikalia, antybiotyki dla zwierząt i nieznane substancje.
- Z mieszkania rodzinnego zabraliśmy żywność, jasną substancję w nieoznaczonej torbie, którą znaleźliśmy w szafce kuchennej oraz przechowywany w lodówce antybiotyk dla bydła. Mając na uwadze zły stan mieszkania, prokuratura sprawdzi pracę opieki społecznej - przekazała komisja śledcza cytowana przez portal slobodenpecat.mk.
Matka dzieci przekazała, że nie dodała do jedzenia niczego toksycznego. Rodzice mieli jednak zaznać, że w dniu zatrucia ich dom był spryskiwany dichlorfosem owadobójczym. W tym czasie rodzina przebywała na zewnątrz. Po powrocie do środka mama miała zabrać się za przygotowywanie obiadu.
- Śledztwo toczy się w trzech kierunkach: zatrucie pokarmowe ze strony rodziny, narażenie na substancję znajdującą się w gotowanej żywności zagrażającą życiu oraz zatrucie substancjami chemicznymi wytworzonymi w gospodarstwie domowym - przekazały władze.
W toku prowadzonego śledztwa przeprowadzono badania kryminalistyczne oraz przesłuchano kilka osób, w tym właściciela sklepu, w którym zakupiono żywność na obiad. Skonfiskowano także nagrania z kamer CCTV.
Śledczy mają nadzieję, że odkryją, co dokładnie doprowadziło do zgonów dzieci. Tym bardziej, że wykrycie dokładnej przyczyny i przebiegu zdarzeń może pomóc uniknąć podobnych wypadków w przyszłości.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl