Wpływ ssania smoczka lub kciuka na mowę dziecka
Ssanie, czyli jeden z najważniejszych odruchów potrzebnych do przetrwania, służy również maluchowi jako naturalny środek uspokajający. Jednym z najlepszych przyjaciół dla niemowlaka jest smoczek, a następnie kciuk. Zastanówmy się, jakie skutki przynosi ich nadużywanie.
Połykanie
Prawidłowo rozwijające się niemowlę powinno z czasem zmienić sposób połykania. Z układania języka jedynie w przód i tył, dziecko powinno starać się unosić go do góry, w kierunku podniebienia. Blokowany smoczkiem czy kciukiem język, nie ma możliwości wzniesienia się i jest ciągle ułożony na dnie jamy ustnej. W późniejszym czasie maluch będzie miał trudności w rozdrabnianiu i połykaniu pokarmu.
Wady zgryzu
Dzieci zaprzyjaźnione ze smoczkiem lub kciukiem są w pewnym stopniu narażone na wady zgryzu i deformacje podniebienia. Do najczęstszych nieprawidłowości należy tyłozgryz – cofnięcie dolnej szczęki, przy jednoczesnym przesunięciu górnych siekaczy do przodu. W przyszłości utrudni to wymowę głosek syczących s, z, c, dz.
Wiotkie usta
Nieustanne ssanie smoczka czy kciuka w dużej mierze zmniejsza napięcie mięśni warg, kłopotliwe będzie zaciśnięcie ust, a co za tym idzie, dziecko w przyszłości może mieć problemy z artykulacją głosek dwuwargowych, takich jak p, b, m, w, f. Jeżeli do tego dojdzie, rodzice będą musieli stosować ćwiczenia w celu usprawnienia aparatu artykulacyjnego.
Safa zamiast szafa
Dodatkowo, negatywnym skutkiem nieunoszenia języka będzie wadliwa realizacja ś, ź, ć, dź, sz, ż, cz, dż, l oraz r. Maluch może również nie wymawiać głosek syczących, czyli s, z, c, dz. W wyniku wsuwania języka między zęby powstaje najczęstsza wada wymowy, czyli seplenienie, zwane również międzyzębowością.
Gorsza komunikacja
Maluch, który ciągle będzie miał coś w buzi, nie będzie zainteresowany kontaktem werbalnym z otoczeniem. Warto pamiętać, że okres gaworzenia i głużenia ma ogromne znaczenie w późniejszym okresie rozwoju mowy. Należy zadbać o to, by w pierwszych miesiącach życia dziecka nieustannie mówić albo śpiewać.
Pamiętaj o konsekwencjach
Smoczek działa uspokajająco na dziecko, ale również na rodzica, który potrzebuje chwili spokoju i wytchnienia. Trzeba jednak pamiętać, jakie konsekwencje idą w parze z jego ssaniem. Z czasem powinno się ograniczyć jego podawanie i należy uważać, aby dziecko nie zastąpiło go kciukiem. W przeciwnym razie, możliwe że konieczna będzie interwencja logopedy.