Trwa ładowanie...

Niesmaczny żart położnej. Skandal na porodówce w Krakowie

Avatar placeholder
09.05.2024 12:58
Skandal na porodówce w Krakowie. Interweniował Rzecznik Praw Pacjenta
Skandal na porodówce w Krakowie. Interweniował Rzecznik Praw Pacjenta (East News)

Choć poród to wyjątkowa chwila w życiu każdej kobiety, często wiąże się z trudnymi doświadczeniami. Personel medyczny nie zawsze ułatwia młodej mamie zmierzenie się z tym przeżyciem.

spis treści

1. Potworne doświadczenia na porodówce

Kobiety mają najróżniejsze doświadczenia z porodówek. Niektóre wspominają przeżycia z radością, podczas gdy inne próbują jak najszybciej zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach związanych z pobytem na oddziale.

Do tej drugiej grupy można zaliczyć kobietę, która rodziła w szpitalu im. Żeromskiego w Krakowie. Doświadczenia skłoniły ją do złożenia skargi, a sprawę nagłośniło radio TOK FM, któremu udało się porozmawiać z pacjentką.

Rodząca pierwszy raz opowiedziała o swoich przeżyciach w lutym. Personel medyczny szpitala nie stanął na wysokości zadania, a doświadczenia były, delikatnie mówiąc, nieprzyjemne. Kobieta skarżyła się też na niewłaściwą opiekę.

Zobacz film: "Szok na porodówce. 25-latka urodziła dziewięcioraczki"

Pacjentka miała usłyszeć mnóstwo nieprzyjemnych komentarzy ze strony położnych. Podobno nikt nie informował jej o przebiegu porodu. Twierdzi, że nie zapewniono żadnej prywatności, a personel niechętnie zostawiał przy niej noworodka.

2. Niestosowne żarty i badanie przed widownią

Rodząca w Krakowie wyznała także, że po porodzie nieodpowiednio przeprowadzono badanie ginekologiczne. Ku jej zgrozie, uczestniczyły w nim osoby postronne, zabrakło parawanu, który pozwoliłby na minimum intymności.

Położna miała też zdobyć się na niesmaczny żart.

- O, w poród się bawimy? Moje pieski tak robią, gdy się chcą ze mną bawić - miała powiedzieć kobieta.

Pomimo skargi, dopiero nagłośnienie sprawy w mediach spotkało się z odzewem.

- Podczas hospitalizacji w szpitalu pacjentka nie uzyskała od personelu medycznego przystępnej i zrozumiałej informacji o stanie swojego zdrowia. Przede wszystkim nie była na bieżąco informowana o postępach porodu oraz zastosowanych wobec niej procedurach medycznych - powiedział w rozmowie z TOK FM Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec.

Ustalono, że naruszono prawo pacjentki do intymności, godności, informacji oraz świadczeń zdrowotnych. Na wniosek rzecznika szpital ma 30 dni na wprowadzenie nowych zaleceń i działań naprawczych.

Dyrektor szpitala oświadczył, że przykro mu w związku z zaistniałą sytuacją, ale pacjentka wciąż czeka na przeprosiny.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze