Wszystko działo się na oczach ludzi. Wstrząsające nagranie z basenu

To nagranie powinien zobaczyć każdy rodzic! Filmik udostępniony przez szeryfa Chrisa Swansona z Genesee County (Michigan, Stany Zjednoczone) pokazuje, jak niewiele trzeba, by doszło do utonięcia.

Siedmioletni Griffin Emerson bawił się w basenie. Początkowo miał na ramionach specjalne "pływaki", był więc zabezpieczony. Jednak w pewnym momencie postanowił je zdjąć i popłynął na głębszą wodę. Wtedy stracił grunt pod nogami i zaczął tonąć.

W kąpielisku znajdującym się na prywatnym osiedlu czas spędzało w sumie pięć pełnoletnich osób. Nikt nie zauważył, że chłopiec walczy o życie. Na nagraniu widzimy, jak jeden z dorosłych przepłynął obok tonącego malucha i nie dostrzegł zagrożenia.

Siedmiolatek przez około dwie minuty próbował utrzymać głowę na powierzchni. Wreszcie zabrakło mu sił. Jego dryfujące na wodzie ciało zauważyło dwóch braci - 12-letni Noah i ośmioletni Weston. Nastolatkowie natychmiast ruszyli z pomocą. Młodszy wskoczył do wody, by podnieść z dna dziecko, a starszy, wezwał pomoc.

Chłopcu udało się wyciągnąć siedmiolatka z wody. Na miejsce zdarzenia przybiegła matka chłopca. Kobieta zaczęła reanimować syna. Na szczęście malucha udało się uratować.

- Widziałem go i po prostu wiedziałem, że nie jest w porządku. Zobaczyłem go na dnie basenu i byłem pewien, że coś nie gra. Więc po prostu powiedziałem Westonowi, żeby sprawdził, co się stało. On wszedł do basenu i zanurkował - powiedział Noah w rozmowie z reporterem telewizji ABC News.

Lokalny szeryf poinformował, że bohaterscy chłopcy zostali nagrodzeni medalami i nagrodą - po sto dolarów każdy.

Nagranie udostępniono ku przestrodze. Funkcjonariusze mają nadzieję, że dzięki niemu dorośli zdadzą sobie sprawę z tego, jak szybko i bezgłośnie może dojść do utonięcia i będą bacznie obserwowali swoje pociechy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl