Zachorowała na raka w ciąży. Lekarze "tymczasowo" usunęli jej macicę

Ciąża wymaga od kobiecego organizmu olbrzymiego wysiłku — serce pracuje szybciej, zmienia się gospodarka hormonalna, a układ odpornościowy ulega przeprogramowaniu, by umożliwić rozwój dziecka. Te zmiany, choć naturalne, mogą również prowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych, zwłaszcza jeśli nie zostaną odpowiednio wcześnie rozpoznane i leczone.

Dlatego właśnie profesjonalna, czujna i kompleksowa opieka lekarska jest kluczowa w tym okresie. Regularne wizyty kontrolne, badania prenatalne i szybkie reagowanie na wszelkie niepokojące objawy mogą uratować życie zarówno matce, jak i dziecku.

Niezwykłym przykładem znaczenia szybkiej i odważnej interwencji medycznej jest historia Lucy Isaac z Wielkiej Brytanii. W trakcie ciąży zdiagnozowano u niej raka jajnika — chorobę, która bez szybkiego leczenia mogła okazać się śmiertelna. Zespół lekarzy ze szpitala John Radcliffe w Oksfordzie zdecydował się na niecodzienny, odważny krok: przeprowadzenie operacji, podczas której tymczasowo usunięto macicę z rozwijającym się w niej dzieckiem w celu wycięcia guza nowotworowego.

Podczas operacji macica Lucy została na dwie godziny wyjęta z jej ciała i starannie owinięta w ciepły, sterylny opatrunek z roztworem soli fizjologicznej. Dwóch medyków przez cały czas monitorowało stan dziecka. Dzięki odwadze matki i doświadczeniu zespołu lekarskiego zarówno ona, jak i jej synek Rafferty przeszli przez to niezwykłe wyzwanie bezpiecznie, a chłopiec urodził się zdrowy.

Było to trudne, a jednocześnie niezwykłe doświadczenie dla całej rodziny, zwłaszcza, że dwa lata wcześniej Adam, mąż Lucy, przeszedł przeszczep nerki. Emocje udzieliły się nawet lekarzowi.

- Miałem wrażenie, że spotkałem go już wcześniej. To było dla mnie nietypowe i bardzo emocjonalne przeżycie — powiedział chirurg Hooman Soleymani Majd, który przewodził zespołowi.

Historia Lucy nie jest jednak odosobnionym przypadkiem. Podobne "podwójne narodziny" miał także Luca. Lisa z Coffee w 27. tygodniu ciąży dowiedziała się, że jej nienarodzony syn ma rozszczep kręgosłupa — poważną wadę rozwojową kręgosłupa i rdzenia kręgowego.

Lekarze podjęli się zabiegu: tymczasowo wyjęli dziecko z macicy, przeprowadzili operację, a następnie umieścili Lucę z powrotem w łonie matki, pozwalając mu dalej rosnąć. Luca urodził się ponownie w 38. tygodniu ciąży. Choć zmaga się z powikłaniami, dzięki rehabilitacji robi znaczące postępy.

Źródła

1. Medical Daily
2. sciencetimes.com