Robert Lewandowski podzielił się swoją tragiczną historią rodzinną. ''Ta sytuacja być może zmieniła mnie na zawsze''

Robert Lewandowski udzielił wywiadu dla stacji BBC Radio 5, podczas którego przez godzinę rozmawiał ze znanym hiszpańskim dziennikarzem Guillem Balague, który napisał biografię Leo Messiego. Tematami rozmowy był m.in. tegoroczny mundial w Katarze i plany zawodowe napastnika FC Barcelony.

Lewandowski zdecydował się również opowiedzieć o trudnych początkach swojej kariery piłkarskiej i traumatycznym przeżyciu, którego doświadczył, gdy był jeszcze nastolatkiem. Jak wspominał w wywiadzie, pierwszy raz na boisku pojawił się w wieku ośmiu lat. Był wtedy najmniejszym zawodnikiem i grał ze starszymi kolegami. Niesprzyjające warunki fizyczne sprawiły, że początkujący piłkarz musiał być sprytniejszy od innych zawodników. Jako młody chłopak regularnie chodził na siłownię i ciągle pracował nad tym, żeby stać się wszechstronnym napastnikiem.

Na początku Lewy występował w meczach niższych lig, ale w końcu trafił do Legii. Niestety, zanim zagrał w pierwszym profesjonalnym meczu, jego ojciec zmarł. W wieku 16 lat sportowiec stracił bliską osobę, która udzielała mu ogromnego wsparcia, jeżdżąc z nim na treningi i mecze towarzyskie. Na szczęście pomimo rodzinnej tragedii, Lewy nie zrezygnował z walki swoje marzenia.

- Kiedy masz 16 lat, nigdy nie wiesz, co jest dla ciebie najlepsze. Zdecydowałem, że pójdę ścieżką piłki nożnej. Nie miałem ojca, który mógłby powiedzieć, co jest dla mnie najlepsze, miałem tylko matkę. Ta sytuacja być może zmieniła mnie na zawsze – podkreślił Lewandowski.

Kapitan reprezentacji Polski wyznał, że pomimo braku ojca, kiedy jest na boisku, cały czas czuje jego obecność i wsparcie.

- Wiem, że jest tam i bardzo mnie wspiera – powiedział.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl