Rafał Maślak po powrocie córki ze szpitala apeluje do rodziców. "Warto zaufać intuicji"
Rafał Maślak, influencer i były Mister Polski oraz jego żona Kamila podzielili się dramatycznymi przeżyciami związanymi z chorobą córki Michaliny. Dziewczynka trafiła do szpitala z poważnym stanem septycznym. Maślak apeluje do rodziców o czujność i szybką reakcję w podobnych sytuacjach.
W tym artykule:
Chwile grozy
Choroba dziewczynki przyszła niespodziewanie. Początkowo objawy były niegroźne, ale szybko się nasiliły. Gdyby nie czujność i szybka reakcja opiekunów, historia mogłaby się źle skończyć.
"Zaczęło się niby od zwykłej gorączki... nie minęło 1,5 dnia, Misia przestała jeść i pić... okropnie szybko bijące serce... CRP 200, prokalcytonina.. stan septyczy... nigdy nie myślałam, że to może nas dotknąć ot tak... stres co nie miara... zareagowaliśmy dość szybko. Następnego dnia mogłoby być tylko gorzej, okazało się, że zaczęło się od płuc... co było widoczne tylko na USG.. Misia nawet nie kaszlała!" - zwierza się mama dziewczynki w poście na Instagramie (pisownia oryginalna).
Dzięki sprawnej interwencji lekarzy w Szpitalu na Wyspie w Żarach (woj. lubuskie), dziewczynka otrzymała odpowiednie leczenie. Natychmiast podano jej dożylnie antybiotyki, które przyniosły poprawę.
Zobacz także: Jakie są prawa rodzica w szpitalu?
Czujność przede wszystkim
Maślak dostrzega teraz, jak ważna jest czujność rodziców. - Historia z Misią uświadomiła nam, jak ważne jest, by zawsze być czujnym. Oczywiście, jak większość rodziców, nie biegamy do lekarza z każdym katarem czy lekką gorączką. Ale znamy nasze dziecko na tyle dobrze, że kiedy jego zachowanie odbiega od typowego przebiegu infekcji, warto zaufać intuicji i skonsultować się ze specjalistami. Szybka reakcja Kamili okazała się kluczowa - tłumaczy tata dziewczynki.
Michalina wróciła już do domu, ale rodzina wprowadziła środki ostrożności. Dziewczynka musi unikać kontaktu z rówieśnikami, by nie pogorszyć stanu zdrowia. Rodzice postanowili też, że nie będą dzieci posyłać do przedszkola przez jakiś czas, ponieważ kontakt z wirusami czy bakteriami może wywołać nawrót choroby Michaliny.
Dobro rośnie
Przy okazji pobytu Michaliny w szpitalu, Maślakom udało się wspomóc zbiórkę na leczenie innego dziecka. Animator uatrakcyjniający małym pacjentom czas na oddziałach, sam ma synka Samuela, który potrzebuje leczenia z powodu niemal całkowitej utraty wzroku. Od pewnego czasu prowadził zbiórkę, którą znana para postanowiła udostępnić na swoich profilach. Dzięki temu udało się zebrać całą kwotę na operację - 150 tys. złotych, w niecałe 3 dni.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: Plejada