Przez 13 lat żyła w klatce, do której wsadził ją ojciec. Gdy ją znaleźli, ważyła 26 kg
Przez 13 pierwszych lat swojego życia przebywała w prowizorycznej klatce, w odosobnionym pokoju – bez kontaktu z ludźmi, bez kontaktu z ludzką mową. Przywiązywana do nocnika, bita i dźgana kijem, szczuta przez oprawcę – własnego ojca. Historia Genie to najokrutniejszy przykład znęcania się nad dzieckiem we współczesnych Stanach Zjednoczonych Ameryki.
1. Dziecko w klatce
O istnieniu "Genie", a właściwie Susan Wiley, świat dowiedział się w listopadzie 1970 roku, gdy dziewczynka miała 13 lat. Jej niewidoma matka po latach piekła postanowiła powiedzieć "dość" i udała się po pomoc do opieki społecznej.
Pracownicom socjalnym ukazała się dziewczynka ważąca 26 kg, z podkurczonymi rękami i nogami, których nie mogła wyprostować, niema, niemogąca skupić wzroku. Zszokowane pracownice socjalne wezwały policję, a na jaw wyszły szokujące zdarzenia z życia rodziny.
2. "Świat nigdy nie zrozumie"
Okazało się, że Genie (imię to nadali jej naukowcy) przez całe życie pozostawała w izolacji – ojciec miał uznać, że jest niepełnosprawna umysłowo. Przetrzymywał ją w klatce, na noc zakładał coś w rodzaju kaftana bezpieczeństwa, a w ciągu dnia – terroryzował dziewczynkę, warcząc jak pies i dźgając ją kijem.
Clark Wiley miał wychowywać się w domach publicznych, pozostając pod ogromnym wpływem matki, na której punkcie miał obsesję. Przypuszcza się, że to częściowo ukształtowało jego przyszłość i wpłynęło na jego bestialskie zachowanie względem rodziny.
Susan nie była jego jedynym dzieckiem, ale jedynym, które żyło w piekle tak długo. Pierwsze dziecko pozostawił w garażu, by po narodzinach zmarło z wychłodzenia, kolejne miało wadę wrodzoną i również nie przeżyło, brat Susan – John przez pewien czas wychowywał się z babką. Jednak to ostatnie dziecko Wileya przeszło przez prawdziwą gehennę.
Nie dosięgła go sprawiedliwość – przed procesem Wiley popełnił samobójstwo, pozostawiając po sobie kartkę z napisem: "Świat nigdy nie zrozumie".
3. "Dzikie dzieci"
Genie jest jednym z tzw. "dzikich dzieci". To określenie na dzieci, które dorastały w społecznej izolacji – literackim przykładem może być tutaj Mowglie z "Księgi Dżungli" wychowywany przez zwierzęta.
Jednym z najwcześniejszych przykładów, jakie zna historia, jest Victor z Aveyron – chłopiec, który miał być wychowywany przez zwierzęta, wskutek czego nie znał ludzkiej mowy.
Znana jest także historia 9-letniej Oksany, która wychowała się z psami i została odnaleziona w psiej budzie czy 7-letniego Rosjanina, Pravy, którego matka trzymała w pokoju pełnym ptaków. Chłopiec porozumiewał się z otoczeniem dźwiękami imitującymi ptasi śpiew i machał rękami niczym skrzydłami.
Genie była "dzikim dzieckiem", które lekarze z kalifornijskiego szpitala określili mianem "najbardziej uszkodzonego dziecka". To z kolei otworzyło drogę do próby uzyskania odpowiedzi na pytanie nurtujące naukowców od dawna. Co się stanie z człowiekiem, gdy zostanie odseparowany od innych ludzi? Od języka, od możliwości nauki i przyswajania różnych umiejętności? Do jakiego stopnia zostanie on "zezwierzęcony" i przede wszystkim – czy da się ten proces odwrócić?
Genie przez cztery lata pozostawała pod opieką badaczy, którzy dostali specjalny grant na ten cel. Psychiatrzy, neurolodzy, lingwiści i inni specjaliści badali Genie – u niektórych z nich dziewczynka nawet pomieszkiwała. Poczyniła ogromne postępy – nauczyła się mówić i rozumieć znaczenie słów, ale na pewne umiejętności było za późno.
Później psychologowie przyznali, że Genie jest potwierdzeniem, że nauka gramatyki jest możliwa tylko w pewnym "okienku czasowym" w życiu człowieka.
Niestety wszystko przepadło, gdy matka uznała, że naukowcy dopuścili się nadużyć. Odebrała swoją córkę, jednak opieka nad nią nie trwała długo. Genie tułała się po rodzinach zastępczych – w których również doświadczała przemocy – aż słuch po niej zaginął.
Historia Genie wstrząsnęła całym światem, otworzyła nauce nowe możliwości i wreszcie stała się kanwą dla filmu fabularnego oraz dokumentalnego. W 2008 roku ABC News poinformował, że Genie znajduje się w prywatnym ośrodku dla opóźnionych umysłowo dorosłych w Południowej Kalifornii.
Choć od tamtej pory wielokrotnie podejmowano próby odnalezienia Genie, dziś nikt nie wie, co stało się z "dzikim dzieckiem".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl