Przerażający trend na TikToku. Wykorzystują historie zamordowanych dzieci

- Babcia zamknęła mnie w piekarniku nagrzanym do 230 stopni, kiedy miałam zaledwie dwa latka - relacjonuje dziecko w filmie na TikToku.

Mała dziewczynka twierdzi, że ma na imię Rody Marie i pochodzi z Shaw w amerykańskim stanie Missisipi, gdzie mieszkała z matką i babcią. Wspomina, że pewnego dnia była głodna i nie przestawała płakać. To zachowanie miało skłonić jej babcię do zamknięcia jej w piekarniku.

Ten czyn miał doprowadzić do śmierci dziewczynki.

- Proszę, obserwuj mnie, aby więcej osób poznało moją prawdziwą historię - mówi na końcu filmu.

Dziecko na filmie nie jest prawdziwe. Jest tworem wygenerowanym przez sztuczną inteligencję.

Portal rollingstone.com opisuje, że historia przedstawiona na TikToku jest prawdziwa, choć tylko do pewnego stopnia. Dziecko nie miało na imię Rody Marie, ale Royalty Marie. Zostało znalezione zasztyletowane i spalone w piecu w domu swojej babci w 2018 roku.

Babcia, 48-letnia Carolyn Jones, została oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia. Nie zgadza się wiek dziewczynki. W chwili śmierci była o miesiąc młodsza. I w przeciwieństwie do dziecka, które pojawia się w filmie, była czarnoskóra.

Na TikToku widzimy coraz więcej takich filmików. Niektóre mają miliony wyświetleń i przedstawiają wygenerowaną przez sztuczną inteligencję dziecięcą ofiarę, która mówi o makabrycznych szczegółach swojej śmierci.

Wiele z tych filmów nie ma ograniczeń wiekowych.

Właściciele takich kont twierdzą, że na nagraniach nie wykorzystują prawdziwych zdjęć ofiar i przez to zachowują "szacunek dla rodziny zmarłego".

Żadne z kont, z którymi skontaktował się portal rollingstone.com, nie odpowiedziało na prośby o komentarz.

Wielu ekspertów twierdzi, że konsumowanie przez widzów prawdziwych historii o przerażających napaściach i morderstwach jako czystej rozrywki może mieć bardzo negatywne konsekwencje.

- Wyobraź sobie, że jesteś rodzicem lub krewnym jednego z tych dzieci, które zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję i widzisz filmik o twoim zmarłym dziecku, zawierający bardzo krwawe szczegóły tego, co się z nim stało - mówi Paul Bleakley, adiunkt w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych na University of New Haven cytowany przez portal rollingstone.com.

Bleakley twierdzi, że pogrążone w żałobie rodziny mogą chcieć wszcząć postępowanie cywilne przeciwko twórcom takich filmów, zwłaszcza jeśli ci zarabiają na nich.

Ekspert dodaje, że powinniśmy zastanowić się, co przyniesie przyszłość, gdy sieć zaleją nagrania, w przypadku których trudno będzie ocenić, czy są one prawdziwe, czy są dziełem sztucznej inteligencji. Bleakley przestrzega, że AI ma ogromny potencjał, ale może stać się narzędziem do rozprzestrzeniania dezinformacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl