Przedszkole opublikowało nagranie. "Wirtualni zboczeńcy zostawiają komentarze"
Obchody "Dnia kota" w jednym z polskich przedszkoli. Kilkulatki na klęczkach chłepczą mleko z miseczek. Sytuacja, wydawać by się mogło, niewinna. A jednak. "Jestem ciekawa, czy rodzice zostaną poinformowani o wycieku i o tym, że pod wizerunkiem ich dzieci wirtualni zboczeńcy zostawiają komentarze" - pisze Kinga Szostko, prezes Fundacji Prospołeczna.org.
W tym artykule:
Przedszkolaki na celowniku zboczeńców
Oto, czym może się skończyć udostępnianie wizerunku dziecka w mediach społecznościowych. Nagranie z przedszkolakami opublikowano na Facebooku. Jak informuje Kinga Szostko, która opisała sytuację na Instagramie, polubili je rodzice dzieci, kilkoro napisało nawet "jakie to urocze".
Wideo pozornie niczym szczególnym się nie wyróżniało, ale… ktoś zgrał filmik na TikTok, gdzie zaczęto je komentować w niewybredny sposób.
"Gdy dostałam do filmu link, szybko ustaliliśmy przedszkole, a ja skontaktowałam się z panią dyrektor. W pierwszej chwili ją zapowietrzyło, w drugiej panikowała 'Co ja mam teraz zrobić?!', a w trzeciej przyznała, że nie miała pojęcia, że niewinny filmik może wywołać takie poruszenie, że jakaś kobieta z jakiejś fundacji zapyta o 'Dzień Kota'" - pisze Szostko.
Bezpieczne korzystanie z internetu przez dzieci
"Zaproponowałam usunięcie filmu źródłowego i rozwagę przy kolejnych tego typu publikacjach, jestem jednak ciekawa, czy rodzice zostaną poinformowani o wycieku i o tym, że pod wizerunkiem ich dzieci wirtualni zboczeńcy zostawiają komentarze takie jak ten poniższy" - dodaje, publikując wulgarny komentarz.
Nieświadome krzywdzenie dzieci
Okazuje się, że filmik na TikToku szybko stał się viralem i osiągnął już prawie pół miliona wyświetleń. Liczba ta jednak szybko wzrasta i Szostko podejrzewa, że - mimo zgłaszania nagrania - po weekendzie możemy się spodziewać miliona i więcej wyświetleń.
"I tak oto pomysł z pokazaniem 'jak dobrze w naszej placówce bawią się dzieci', życie przedefiniowało na 'jak w naszej placówce nieświadomie krzywdzimy dzieci'" - kwituje ekspertka.
Na końcu Szostko zwróciła się do rodziców, nauczycieli i polityków z prośbą o rozwagę. Zaapelowała:
"Rodzicu! Nie wyrażaj zgody na publikację wizerunku swojego dziecka przez placówkę. Nauczycielu! Myśl o konsekwencjach publikacji wizerunku dziecka, które taką zgodę ma. Polityku! Czas i pora na regulacje prawne dotyczące ochrony wizerunku dzieci w sieci".
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski