Zapytaliśmy Polaków, co wypada dać nauczycielowi. "Jedni po 200 zł, inni po 20 zł" (WIDEO)
Zakończenie roku szkolnego w 2024 roku przypada na 21 czerwca. Wtedy też wielu nauczycieli nie tylko odetchnie z ulgą, ale i wróci do domu z drobnym upominkiem. To już niepisana tradycja. Co na ten temat myślą Polacy? Sonda WP dowodzi, że nie są jednomyślni.
1. Po ile Polacy składają się dla nauczycieli?
Symboliczne podziękowanie za rok pracy z uczniami, niekiedy wręcz heroicznej, a może coś większego, przez co pedagog spojrzy na uczniów przychylnym okiem?
Każda korzyść majątkowa albo osobista czy nawet tylko obietnica takiej korzyści mogą zostać poczytane za łapówkę, a za nią grożą konsekwencje prawne. Stąd zamiast bonu do jubilera bezpieczniej podarować kwiaty. A może wbrew długiej tradycji nie dawać nic? Jak wynika z sondy WP Parenting, Polacy są podzieleni.
- Moim zdaniem warto, trzeba doceniać nauczycieli i mimo że czasem nie są najlepsi, to warto - mówi młody rozmówca reporterowi Wirtualnej Polski. Na pytanie, czy prezent powinien być symboliczny, przyznaje, że to zależy.
- Jedni się składali po 200 zł, inni po 20 zł - twierdzi.
Kolejna rozmówczyni uważa, że prezent dawać warto, ale raczej tylko wychowawcy, bo jest on w bliższych relacjach z uczniami niż pozostała część kadry pedagogicznej. - Nas było dwadzieścia parę osób, zbiórka wyniosła po 50 zł - przyznaje młoda kobieta.
Nietrudno obliczyć, że obdarowany nauczyciel raczej na prezent nie narzekał. Zaskakujące stanowisko zajęła mieszkanka Białorusi.
- U nas na Białorusi były (prezenty - przyp. red.) często. Taka duża kasa, w zamian nic nie mamy. Niestety mamy takich nauczycieli, że nie zasługują - powiedziała i dodała, że to samo może powiedzieć o polskich nauczycielach jej córki.
2. Alkohol w prezencie dla nauczyciela?
Pomiędzy drogimi podarkami a zerwaniem z tradycją jest jeszcze droga środka. Czyli skromny upominek od uczniów. Niektórzy w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski przyznali, że liczy się gest, a nie wartość podarunku.
Zapytaliśmy również, co warto dać nauczycielowi. Jakie padały propozycje? Oczywiście słodkości, kwiaty, kawa, a nawet… alkohol.
Reporter zwrócił uwagę, że nauczyciel jest urzędnikiem państwowym i nie powinien przyjmować podarunków, których wartość przekracza 50 zł.
- To jest każdego indywidualna sprawa. Każdy powinien siebie pilnować, łącznie z nauczycielem - mówi jedna z zaczepionych na ulicy kobiet.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl