Potańcówki, mandarynki i paczki ze słodyczami, czyli jak redakcja WP parenting wspomina Mikołajki sprzed lat
6 grudnia od dzieciństwa kojarzy nam się z obdarowywaniem się prezentami, tymi wymarzonymi i tymi nie do końca trafionymi. Oczekiwanie na Mikołaja, który nocą zostawiał przy łóżku zabawki i łakocie często wiązało się z większymi emocjami niż samo rozpakowywanie prezentów.
Pewnie pamiętasz, że tego dnia w twoim przedszkolu pojawiał się długo oczekiwany, ubrany w czerwony kostium mikołaj, którym okazywał się zazwyczaj być jeden z tatusiów. Najczęściej wtedy oczy przedszkolaków robiły się wielkie, a na ich twarzach gościł szeroki uśmiech. Czasem jednak wizyta przebranego mikołaja wywoływała płacz i panikę. Pamiętasz, jak było u ciebie? My w postanowiliśmy przypomnieć sobie chwile sprzed kilkudziesięciu lat. Oto wspomnienia redakcji WP parenting.
Zobacz także: Napój o właściwościach prozdrowotnych. Pity regularnie poprawia krążenie
Mikołajki we wspomnieniach
6 grudnia od dzieciństwa kojarzy nam się z obdarowywaniem się prezentami, tymi wymarzonymi i tymi nie do końca trafionymi. Oczekiwanie na Mikołaja, który nocą zostawiał przy łóżku zabawki i łakocie często wiązało się z większymi emocjami niż samo rozpakowywanie prezentów.
Pewnie pamiętasz, że tego dnia w twoim przedszkolu pojawiał się długo oczekiwany, ubrany w czerwony kostium mikołaj, którym okazywał się zazwyczaj być jeden z tatusiów. Najczęściej wtedy oczy przedszkolaków robiły się wielkie, a na ich twarzach gościł szeroki uśmiech. Czasem jednak wizyta przebranego mikołaja wywoływała płacz i panikę. Pamiętasz, jak było u ciebie? My w postanowiliśmy przypomnieć sobie chwile sprzed kilkudziesięciu lat. Oto wspomnienia redakcji WP parenting.
Zobacz także: Napój o właściwościach prozdrowotnych. Pity regularnie poprawia krążenie
Ewa Rycerz
"Moje przedszkolne Mikołajki nie budziły we mnie strachu przed postacią Świętego. Być może dlatego niewiele pamiętam. Wiem jednak, że bardzo skrupulatnie podchodziłam do stroju mikołajkowego. Pamiętam jak dziś, że spódnicę sama wymyśliłam, a uszyła mi ją mama.
Wdzięczny toczek na głowie zrobiłam na Barbórkę i za nic nie chciałam zrezygnować ze zdjęcia w nim. Natomiast postać Mikołaja nie budziła we mnie emocji. Nawet nie pamiętam, czy w niego wierzyłam" - mówi redaktor, Ewa Rycerz.
Alicja Barszcz
"Jedyny Mikołaj, jakiego pamiętam to Mikołaj z zerówki (1993 rok). Jak patrzę z perspektywy czasu, to wyglądał nieco strasznie, jednak wtedy niespecjalnie zwróciłam na to uwagę. Chyba z przejęcia, że dostanę jakiś prezent.
W tamtych czasach prezenty nie były wymyślne: trochę słodyczy i owoce - ot, cała paczka. Potem też zorientowaliśmy się całą grupą, że to nasza kucharka przebrała się za tego Mikołaja. W czasie imprezy z okazji Świąt jako dzieci robiliśmy przedstawienie przed rodzicami oraz tańczyliśmy krakowiaka - stąd mój strój" - wspomina specjalista ds. wsparcia sprzedaży, Alicja Barszcz.
Zobacz także: Produkty, które zawierają szkodliwe tłuszcze trans
Dawid Smaga
"Z racji tego, że miałem wówczas zaledwie kilka lat, niewiele pamiętam z tamtego dnia. To co zapisało mi się w pamięci, to poranek, kiedy mama pomagała mi nakładać mój strój batmana. Czułem wtedy taką dumę, że pamiętam to uczucie do dzisiaj.
Drugim wspomnieniem było to, że odmówiłem siadania na kolanach Mikołaja, bo jak stwierdziłem mniej więcej: "Batman nie siada na kolanach Mikołajów". Ostatnim wspomnieniem było to, że chciałem szybko zniknąć z moją paczką i się nią zająć. Na początku lat 90-tych, mimo że żyliśmy już w wolnej Polsce, mandarynki nadal były bardzo egzotycznym produktem i jadało się je wyłącznie od święta" - przypomina sobie Dawid Smaga, redaktor WP parenting.
Zobacz także: Polacy podzieleni. Niektórzy w ogóle nie szczepią dzieci
Agnieszka Krasa
"Na zabawach w zakładach pracy u taty organizowane były wielkie "potańcówki"; wszystkie dziewczynki obowiązkowo w białych rajstopkach (część chłopców też). Stroje dzieciakom szyli rodzice, czasem była to tylko zwykła korona z papieru, pięknie pomalowana z przymocowanymi kwiatkami z bibuły, ale liczyło się, że pracowało się nad nią wspólnie (tzn. ja najwięcej przeszkadzałam niż pomagałam).
Z tymi imprezami kojarzy mi się do dziś zapach mandarynek, które były częścią świątecznych paczek, zapakowanych w zwykłe worki z plastiku z wstążkami, a dopiero nieco później w nieprzezroczyste reklamówki, a także smak czekoladopodobnych cukierków" - mówi redaktor, Agnieszka Krasa.
Zobacz także: Mogą zastąpić kawę i energetyki. Niektóre pobudzają lepiej niż kofeina
Sylwia Stachura
"Nie mam wyjątkowych wspomnień ze spotkań z Mikołajem. Pamiętam, że inaczej niż inne dzieci, tylko raz dostałam od taty z pracy paczkę wypełnioną słodyczami. Jednak najbardziej utkwił mi w pamięci czas oczekiwania na przyjście mikołaja z prezentami.
Za wszelką cenę starałam się nie usnąć i zobaczyć, jak mikołaj zostawia mnie przy moim łóżku. Niestety nigdy tego nie doczekałam. Do dziś nie mam pojęcia, jak rodzicom udawało się niezauważenie zostawiać je w pokoju" - wspomina wydawca, Sylwia Stachura.