Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Elwira Chruściel

Szlaban na dzieci, czyli jak namówić męża na kolejne dziecko?

 Anna Bator
03.01.2017 08:47
Szlaban na dzieci, czyli jak namówić męża na kolejne dziecko?
Szlaban na dzieci, czyli jak namówić męża na kolejne dziecko?
  • Zawsze marzyłam o dużej rodzinie, mój mąż zresztą też – mówi 34-letnia fryzjerka Ania. - Chcieliśmy mieć trójkę dzieci, bo zarówno ja, jak i on, mamy po dwoje rodzeństwa. Dziś nasz syn Franio ma skończone trzy lata, a mąż mówi, że zamknął warsztat. Jestem rozczarowana i czuję się niespełniona, a przecież nie robię się młodsza, tylko starsza.

Ania, tak jak i wiele innych kobiet, wciąż próbuje przekonać swojego męża do powiększenia rodziny. Nie jest to jednak łatwe, kiedy druga strona mówi stanowcze "nie". Jak znaleźć kompromis w tej sytuacji?

1. Kłótnie o dziecko

Przeczytaj koniecznie

  • Moja ciąża była dla nas zaskoczeniem – zwierza się Aleksandra, mama Ali. – Byliśmy młodzi, mieliśmy po 22 lata, studiowaliśmy. Córeczka przyszła na świat w 35. tygodniu. Przez pierwsze trzy lata ciągle się kłóciliśmy. Brakowało nam wsparcia rodziców, mój mąż pracował i studiował, ja miałam dziekankę, ale udało mi się skończyć studia z tytułem magistra. Było nam ciężko, pomimo że córka okazała się najpiękniejszym darem, jaki zesłał nam los. Jednak wtedy nie byliśmy na to przygotowani. Udało nam się jednak przetrwać ten trudny czas. Dziś Alicja ma 7 lat, a ja coraz bardziej marzę o drugim dziecku. Chciałabym jeszcze raz rozkochać się w maleństwie, bardziej dojrzale podejść do roli matki. Te pierwsze lata tak szybko nam minęły, nie nacieszyłam się nimi. Wcześniej kłóciliśmy się, bo nam było ciężko z małym dzieckiem. Dziś kłócimy się, bo ja chciałabym to powtórzyć, a mąż nie chce „wracać do pieluch”. Ten temat i emocje z nim związane przekładają się na nasz relacje w związku.
Zobacz film: "Ciekawe gry i zabawy dla całej rodziny"

Niestety kłótnie i przeciąganie liny na swoją stronę nigdy nie prowadzą do rozwiązania małżeńskich sporów.

 

  • Sposób, w jaki małżeństwo się komunikuje (zwłaszcza w sprawach dotyczących decyzji trudnych emocjonalnie), jest jednym z głównych czynników wysokiej lub niskiej satysfakcji ze związku - mówi Elwira Chruściel, psycholog, terapeuta, prowadząca wirtualny gabinet „Nie tylko Chwile”.

  • Jeśli nie wiemy, jaką formę przedstawienia swoich racji przyjąć (informacja, prośba, groźba, podstęp itp.), to zawsze zachęcam kobiety, z którymi pracuję, do odpowiedzenia sobie, jak same chciałyby być przez partnera traktowane, jak chciałyby, by z nimi rozmawiał na ważny temat. Kluczem jest tutaj wzajemne zrozumienie i szacunek, a nie manipulacja, która pomogłaby „namówić kogoś na coś”. Posiadanie dziecka to nie tylko bardzo odpowiedzialna decyzja, ale także warunkująca kształt życia obydwojga małżonków na wiele lat (zarówno jeśli chodzi o sferę emocjonalną, jak i finansową) - dodaje ekspertka.

2. Argument? Wymarzona dziewczynka!

Basia i jej mąż od zawsze wiedzieli, że chcą mieć więcej niż jedno dziecko. Swoje plany powoli realizowali i obecnie są dumnymi rodzicami trójki chłopców. Trzech małych mężczyzn w domu to jednak dla Basi za mało - wciąż marzy o córeczce.

- Mam przeczucie, że czwarte dzieciątko będzie dziewczynką - przekonuje Basia.

  • Czuję to, bo wiem, że córeczka jest mi pisana. To moje marzenie od dziecka. Mam trzech chłopców, ale czuję niedosyt. Wiem, że mamy w sercu miejsce jeszcze dla niej. Jeśli czwarty będzie chłopczyk, również będę się cieszyła, choć dużo czytam o sposobach na dziewczynkę. Mimo wszystko mąż nie chce o tym słyszeć. Według niego czwarte dziecko to już za dużo i uważa, że powinnam pomyśleć o powrocie do pracy i wyjścia poza dom i dzieci. Tyle tylko, że ja tego nie chcę.

Basia przyznaje, że żadne argumenty nie są w stanie przekonać męża do czwartego dziecka. Twierdzi, że ma niewiele czasu - obecnie ma 38 lat i czwarte dziecko chciałaby urodzić nie później niż przed 40 urodzinami. Męża nie przekonuje to, że synowie są już nieco starsi i samodzielni, ani to, że w mieszkaniu jest kącik na łóżeczko czy wózek. Szlaban na dzieci nieoficjalnie założony był po drugim dziecku. Oficjalnie - po trzecim. Próby rozmowy kończą się zwykle wyjściem męża do innego pokoju.

3. Jak rozmawiać z mężem o dziecku?

 

Jak tłumaczy Elwira Chruściel, w rozmowie z partnerem, kluczowe może być przedstawienie nie tyle argumentów „za”, co po prostu podzielenie się z mężem kawałkiem swojej rzeczywistości, by umożliwić mu zrozumienie pragnień żony, motywacji do posiadania pierwszego lub kolejnego dziecka.

  • Dlatego do takiej rozmowy z pewnością warto się przygotować – radzi ekspertka. – Przede wszystkim warto odpowiedzieć sobie na następujące pytania: dlaczego to dla mnie ważne, by powiększyć rodzinę właśnie teraz? Czy jest to moja wewnętrzna potrzeba, czy też być może odczuwam przymus otoczenia? Co chcę zmienić w swoim życiu i jak pojawienie się dziecka w tym pomoże (i czy na pewno pomoże)? Czy więcej myśli pojawia się na temat tego, co urodzenie dziecka da mi/związkowi, czy też raczej ile my, jako rodzice, mamy do zaoferowania dziecku. Często odpowiedzi na te pozornie proste pytania nie są wcale takie oczywiste. Gdy pojawiają się dylematy, konsultacja z psychologiem bywa tutaj rozwiązaniem, gdyż może pomóc odkryć, czego tak naprawdę potrzebujemy i jakie są sposoby na zaspokojenie tych potrzeb – i czasami - rozwiązaniem nie jest wcale posiadanie kolejnego dziecka.

- Warto również pamiętać, że nie ma lepszego sposobu na bycie zrozumianym przez partnera niż podjęcie wysiłku zrozumienia także jego punktu widzenia - dodaje psycholog.

  • Dopiero wtedy pojawia się szansa na podjęcie wspólnie najlepszej dla związku decyzji. Jeśli w małżeństwie są już dzieci, obiekcje męża mogą dotyczyć chociażby poczucia, że wraz z nimi nie tylko coś wielkiego zyskał (cudowne potomstwo), ale również coś ważnego stracił – ukochaną żonę (gdy np. zdarza się, że kobiety po pojawieniu się dziecka/dzieci bardzo ograniczają czas poświęcany na pielęgnowanie relacji z mężem, na czym cierpi tak ważna dla wspierających się par intymność). Rozmowa na temat obaw partnera może pomóc lepiej przygotować się na ponowne rodzicielstwo, pamiętając tym razem o potrzebach obojga małżonków. Dowiedzenie się, co mężowi przeszkadza w podjęciu decyzji o (ponownym) rodzicielstwie, czego się obawia, wspólne przyjrzenie się, jak można zminimalizować wyobrażone przez niego zagrożenia, poczynienie stosownych ustaleń, umówienie się na „konkretne rozwiązania w wyobrażonej trudnej sytuacji”, może również wpłynąć na to, że partnerzy będą patrzeć na wizję kolejnej ciąży z większym optymizmem, czego oczywiście im życzę - podsumowuje specjalistka.

 

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze