Popularne polskie imię. W Turcji lepiej nie wymawiaj go głośno
Wybór imienia dla dziecka coraz częściej analizowany jest pod kątem uniwersalności i zastosowania w innych językach. Okazuje się, że popularne imię w Polsce imię w języku tureckim może zostać zrozumiane jako... nazwa męskiego przyrodzenia.
W tym artykule:
Nie wszystkie imiona są uniwersalne
Wybór imion dla dzieci zazwyczaj inspirowany jest tradycjami, historiami rodzinnymi czy symbolami religijnymi. Nie zawsze zastanawiamy się jednak nad tym, jak będą brzmieć za granicą - a różnice językowe potrafią sprawić, że w innym kraju polskie imię może budzić śmiech lub konsternację. Dzieje się tak np. gdy jego brzmienie przypomina słowo o całkiem innym znaczeniu.
Turyści podróżujący po świecie często spotykają się z takimi sytuacjami. Dla nich to anegdota, ale dla osób noszących dane imię na co dzień może być źródłem zakłopotania - zwłaszcza, jeśli postanawiają związać swoją przyszłość z emigracją. To dlatego znajomość językowych pułapek bywa przydatna, zwłaszcza w kontaktach międzynarodowych.
"Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci". Zapytaliśmy Polki, jak to jest być matką
Jarek. Tego imienia nie wymawiaj głośno w Turcji
Jednym z imion, które może przysporzyć Polakom problemów za granicą, jest Jarek. W Polsce to zdrobnienie od Jarosława - imienia dumnie brzmiącego i mającego długą tradycję. Niestety w Turcji sytuacja wygląda inaczej. **Tam słowo "yarak" oznacza męski organ płciowy - i to w dość wulgarnym wydaniu.""
Brzmieniowe podobieństwo jest na tyle duże, że nietrudno o kłopotliwą pomyłkę. Polak przedstawiający się w Turcji jako Jarek może spotkać się z wybuchem śmiechu albo z zakłopotanym spojrzeniem rozmówcy. Niektórzy, świadomi tego językowego zgrzytu, wybierają bezpieczniejszą formę - Jarosław, która w języku tureckim nie niesie żadnych dwuznaczności.
Zjawisko to nie jest odosobnione. Wiele imion i nazwisk na świecie ma swoje zabawne lub nieoczekiwane odpowiedniki w innych językach. Czasami przybierają one formę niewinnej ciekawostki, a czasami mogą wprawić w niemałe zakłopotanie.
Anegdota czy ostrzeżenie?
Dla jednych podobne sytuacje stanowią świetny temat do żartów i wspomnień z podróży. Dla innych - źródło stresu, szczególnie w formalnych sytuacjach, gdy pierwsze wrażenie ma duże znaczenie. W przypadku imienia Jarek warto pamiętać, że w tureckim kontekście może ono zabrzmieć wyjątkowo niefortunnie.
Ostatecznie to jednak ciekawa lekcja pokazująca, że imiona, podobnie jak słowa, żyją w różnych kulturach na własnych zasadach. A podróże i spotkania z obcokrajowcami nierzadko uświadamiają nam, że coś oczywistego w Polsce, gdzie indziej może oznaczać zupełnie coś innego.
Źródła
- MSN