Położna przypomina rodzicom, by mówili do noworodków. "Twój głos to dla niego dźwięk miłości"
Mówienie do noworodka ma ogromne znaczenie dla jego rozwoju emocjonalnego i językowego. Już od pierwszych dni życia dziecko słyszy głos opiekunów i zaczyna rozpoznawać jego brzmienie, co daje mu poczucie bezpieczeństwa i bliskości. O znaczeniu mówienia do dziecka przypomniała położna Emilia Wagner.
W tym artykule:
Dlaczego warto mówić do noworodka?
Choć noworodek nie rozumie jeszcze słów, ton głosu, rytm mowy i emocje w niej zawarte pomagają mu nawiązywać pierwsze relacje ze światem. Dzięki codziennemu mówieniu dziecko oswaja się z melodią języka, co stanowi fundament dla późniejszego rozwoju mowy. Słuchając głosu rodzica, maluch uczy się też koncentracji, reagowania na bodźce i rozwija więź z najbliższymi.
Nawet proste, czułe zdania czy opisy tego, co się właśnie robi, budują w dziecku poczucie bycia zauważonym i ważnym. Dlatego warto mówić do noworodka nieustannie, z miłością i ciepłem, bo to jeden z pierwszych i najważniejszych kroków w jego rozwoju.
Przypomniała o tym położna rodzinna Emilia Wagner, która pokazała na Instagramie, że warto mówić nawet do bardzo malutkich dzieci.
Rozwój niemowlęcia miesiąc po miesiącu
"Może i moi pacjenci nie mówią, ale ja do nich zawsze!" - napisała na nagraniu, na którym ciepło przemawia do skrytego w inkubatorze wcześniaka.
"Mów do swojego dziecka - czy to wcześniak w inkubatorze, czy noworodek w twoich ramionach. Twój głos to dla niego dźwięk miłości, który zna jeszcze z brzucha. Badania pokazują, że mówienie do dziecka od pierwszych dni życia wpływa na rozwój jego mózgu, więzi i przyszłych umiejętności językowych" - zaznaczyła Wagner we wpisie.
Mamy wyznają miłość w pierwszych słowach do dziecka
Położna zapytała także swoje obserwatorki o to, jakie były ich pierwsze słowa do swoich dzieci. Wiele z nich zdradziło, co powiedziało w pierwszych chwilach do swoich maluszków.
Oto wybrane komentarze:
"Pierwsze co powiedziałam, jak podali mi córkę 'O Boże! Kocham cię Wandziu'".
"O Boże, jaki ty jesteś mały!!".
"Jaki ty jesteś piękny Jasiu".
"Po narodzinach powiedziałam, że jest naszym małym cudem. A potem najczęściej opowiadałam, co robimy, czyli często idziemy się karmić albo przebierać, ale też dużo po imieniu, mówiłam, że jestem jego mamą".
"'Jesteś... kocham cię synku. Nie jest nam dane się teraz przytulić ale nadrobimy bliskość - mamy na to całe życie. Tata już na ciebie czeka' (Nieplanowane cesarskie cięcie)".
"Moj synek ma prawie 17 miesięcy. Pierwszych 90 dni spędził w szpitalu. Od początku kazali nam mówić do inkubatora. On nadal nie mówi, a ja do dziś mówię do niego non stop. Czasem ludzie na ulicy dziwnie się patrzą, jak opowiadam o drzewach czy samochodach, które mijamy, ale nie zwracam na to uwagi".
5 maja przypada Międzynarodowy Dzień Położnej.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: Instagram.