Pokazała, co spotkało jej synka w szpitalu. "Takie coś powinno się zgłosić"
Posiłki w szpitalach to istotny element procesu leczenia i rekonwalescencji najmłodszych pacjentów. Prawidłowo zbilansowana dieta dostosowana do wieku i potrzeb dziecka odgrywa kluczową rolę w wspieraniu jego zdrowia. Niestety, rzeczywistość często odbiega od ideału, co budzi niepokój rodziców i ekspertów ds. żywienia. Dowodzą tego zdjęcia zamieszczane w sieci.
1. Jakie powinny być szpitalne posiłki dla niemowląt?
Przede wszystkim posiłki dla niemowląt w szpitalach powinny być przygotowywane zgodnie z zaleceniami żywieniowymi dla dzieci w pierwszym roku życia. To oznacza, że powinny być świeże, bogate w składniki odżywcze, lekkostrawne i dostosowane do etapu rozwoju dziecka.
W przypadku niemowląt karmionych piersią priorytetem powinno być umożliwienie matce kontynuacji karmienia, gdy tylko to możliwe. Dla dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym konieczne jest zapewnienie odpowiednich preparatów mlekozastępczych zgodnych z ich wiekiem i potrzebami zdrowotnymi.
Starszym niemowlętom należy podawać świeżo przygotowane posiłki, takie jak zupy warzywne, przeciery owocowe czy kaszki, które są pozbawione soli, cukru i sztucznych dodatków. Kluczowe jest również, by jedzenie było podawane w higienicznych warunkach.
2. Szpitalna rzeczywistość
Niestety, w wielu szpitalach posiłki dla niemowląt pozostawiają wiele do życzenia. Rodzice często skarżą się na monotonię dań, brak świeżości i niedostosowanie do wieku dziecka. Zdarza się, że zamiast odpowiednich przetworów dla niemowląt, dzieciom podaje się zupy z ogólnego szpitalnego jadłospisu, które bywają zbyt tłuste, ciężkostrawne lub zawierają sól.
W skrajnych przypadkach rodzice są zmuszeni przynosić jedzenie z domu, ponieważ serwowane posiłki nie spełniają podstawowych wymagań żywieniowych.
Sytuację tę pogłębia często brak wystarczającego personelu dietetycznego, niedofinansowanie placówek i mała świadomość dotycząca potrzeb niemowląt.
Dowodem na to są fotografie wykonywane przez rodziców i zamieszczane m.in. na facebookowych grupach dotyczących szpitalnego jedzenia. W grudniu jedna z mam opublikowała na jednej z nich zdjęcie przedstawiające szpitalny posiłek przeznaczony dla jej dziewięciomiesięcznej córki. Widok tacy z jedzeniem może dziwić.
Znajdują się na nim wątpliwego pochodzenia zupa mleczna, kawałek pomidora, kromki chleba, plasterki wędliny, masło i dżem.
"Szpital dziecięcy w Toruniu, śniadanie dla dziecka 9 miesięcy. Jabłko całe było obite, pomidor wyglądał jakby był pokrojony 3 dni wcześniej, do tego zupa mleczna na ryżu (chyba), nie dałam nic z tego córce" - pisze matka.
"To nie jest dieta dla 9-miesięcznego dziecka. Jeśli nie doszło do pomyłki, takie coś powinno się zgłosić i zachęcać do tego samego innych rodziców. Tylko masowe zgłoszenia mogą dać efekt. Pomijając surowe warzywa i owoce podane w całości, to jeśli już serwują mięso, to powinno być gotowane na parze, bez konserwantów i soli, której w wędlinach jest zdecydowanie za dużo. Podejście 'nie podoba się, przynoś z domu' jest totalnie nie na miejscu. Jedzenie to też leczenie, dieta szpitalna powinna być najlepszej jakości" - odpowiedziała jej jedna z komentujących.
3. Co można zmienić?
Konieczne są inwestycje w edukację personelu medycznego i dietetycznego oraz wprowadzenie standardów żywienia dla niemowląt w szpitalach. Poprawa jakości posiłków dla najmłodszych pacjentów to inwestycja w ich zdrowie i przyszłość, która powinna być priorytetem systemu ochrony zdrowia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl