"Pocałunek prawdziwej miłości" nadużyciem seksualnym? Scena pocałunku z "Królewny Śnieżki" wzbudza kontrowersje

1 maja Disneyland otworzył się dla gości. Na to wydarzenie przygotowano wiele niespodzianek m.in. kolejkę poświęconą jednej z najsłynniejszych bohaterek klasycznej animacji – Królewnie Śnieżce. Jest to ukłon w stronę małych dzieci, które bały się poprzedniej instalacji, ponieważ w dużej mierze była poświęcona Złej Królowej.

Mimo to nowa wersja atrakcji również wzbudziła wiele kontrowersji. Na portalu SFGate ukazał się artykuł krytykujący instalację. Według autorów zakończenie przejażdżki "pocałunkiem prawdziwej miłości", którym Książę obdarzył pogrążoną w śnie Śnieżkę, nie powinno mieć miejsca.

"Pocałunek podczas snu, bez jej zgody. Nie ma prawdziwej miłości, jeśli tylko jedna osoba wie, że to się dzieje" – czytamy na SFGate.

To nie pierwszy raz, kiedy scena pocałunku wzbudza zamieszanie. W 2018 r. prof. Kazue Muta, socjolog z Uniwersytetu w Osace, uznała, że całowanie śpiącej kobiety można porównać do napaści seksualnej na nieprzytomną osobę. Posunęła się nawet do stwierdzenia, że ta animacja promuje przemoc seksualną.

"Trudno zrozumieć, dlaczego Disneyland w 2021 r. zdecydował się dodać scenę z tak staromodnymi pomysłami na to, co mężczyzna może robić kobiecie, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecny nacisk firmy na usuwanie problematycznych scen z przejażdżek, takich jak Jungle Cruise i Splash Mountain" - czytamy na SFGate.

Mimo to nie brakuje chętnych, by obejrzeć nową instalację, a kolejka pochłania ok. godzinę. Jednak Disnayland postanowił odnieść się do krytyki i opublikował post na Twitterze:

"Historia Królewny Śnieżki bez pocałunku prawdziwej miłości wykluczyłaby wtedy główny wątek fabularny, a pocałunek jest uważany za akcję ratującą życie, a nie za naruszenie autonomii Królewny Śnieżki" - czytamy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl