Po 40 latach odkryły prawdę o sobie. Niesamowita historia dwóch kobiet
Wydawać by się mogło, że historie o podmienionych noworodkach zdarzają się tylko w filmach. Jednak w rzeczywistości raporty rodziców z USA i innych krajów ujawniły koszmarne incydenty, które miały miejsce w szpitalach przez wiele lat.
Chcąc zapobiec powtórzeniu przykrych historii, niektóre placówki podjęły drastyczne środki, takie jak podawanie znaczników sensorycznych matce i dziecku. Ale szpital w Rosji w latach 70. nie miał takich możliwości. To dlatego wydarzyła się historia, która nigdy nie powinna mieć miejsca.
Zobacz też: Prawdziwe historie dzieci zamienionych przy narodzinach
Początki w Mołdawii
Tania urodziła się 27 marca 1978 r. Dorastała w Mołdawii, gdzie niestety przez większość życia spotykała się z przykrymi komentarzami. Sąsiedzi i rodzina wytykali jej bowiem brak podobieństwa do rodziców.
Rodzice dziewczyny nie przejmowali się komentarzami. Dla nich Tania była jedyną, ukochaną córką. Ona sama również nie podejrzewała, że jej życie będzie miało tak niespodziewany finał.
Pamiętny telefon
W wieku 21 lat Tania wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, zabierając ze sobą rodzeństwo, Anatolija i Wiktorię. Tam znalazła miłość, wyszła za mąż i założyła rodzinę. Mimo to, często czuła niewytłumaczalną pustkę.
Pewnego dnia do Tanii zadzwoniła mama jej męża. Kobieta mieszkała w tym samym miasteczku co Tania. To teściowa zasugerowała jej, że po porodzie trafiła nie do tej rodziny, co powinna.
Zobacz też: Szpital wystawił rachunek za przytulenie dziecka
Szok
Tania natychmiast zadzwoniła do rodziców. Jej ojciec postanowił za wszelką cenę dowiedzieć się prawdy. Dotarł do akt, w których znalazł imię i nazwisko kobiety, która urodziła się tego samego dnia, w tym szpitalu, co Tania.
Tania wkrótce rozpoczęła korespondencję z Valentiną Suman, dziewczyną łudząco podobną do jej siostry. Odnalazła ją na Facebooku.
Valentina
Valentina nie chciała uwierzyć w to, co miała jej do zakomunikowania Tania. Chciała doprowadzić do spotkania w cztery oczy, jednak problemy w życiu osobistym nie pozwalały Tanii na wyjazd z USA. Jej dom niedawno spłonął, a mąż dochodził do siebie po operacji serca.
Valentina znalazła rozwiązanie.
Zobacz też: Dzielna 10-latka ocaliła swoje rodzeństwo z pożaru
Reality show
Valentina zgłosiła się o pomoc do rosyjskiego reality show, które łączyło rodziny po latach. Na ich zlecenie wykonano badania DNA, które potwierdziły przypuszczenia Tanii – na porodówce podmieniono niemowlęta.
Zamieszanie podobno wzięło się stąd, że obie dziewczynki miały kolki, płakały i nie chciały jeść.
Rodzina w komplecie
Tania podjęła natychmiastową decyzję o podróży do Rosji – jej biologiczny ojciec był umierający. Niestety, nie zdążyła go poznać. Mężczyzna zmarł, kiedy była w samolocie.
Biologiczna matka Tanii była natomiast w ciężkim stanie po wypadku drogowym. Córka postanowiła ściągnąć ją do Ameryki, gdzie zapewni jej rehabilitację. Założyła nawet fundację, poprzez którą zbiera potrzebne fundusze.
Tania i Valentina poznały się i utrzymują kontakt z biologicznymi rodzicami. Jednak, jak mówią, nic nie zniszczy więzi, która przez lata utworzyła się między nimi a przybranymi rodzinami.
Zobacz też: Jak przygotować dziecko na pojawienie się rodzeństwa?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl