Pielęgniarka szczepiła niemowlęta przeterminowanymi szczepionkami. Sprawę umorzono

[/image]

Na początku kwietnia 2022 roku sanepid przeprowadził kontrolę w jednej z gnieźnieńskich przychodni rodzinnych. Pod lupę zostały wzięte m.in. szczepienia ochronne podawane pacjentom. Wtedy okazało się, że szczepionka EUVAX B przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby, którą szczepiono niemowlęta była… pół roku po terminie.

- Kontrola kart uodpornienia dzieci placówki wykazała, iż przeterminowaną szczepionką zostało zaszczepionych ogółem czternaścioro dzieci w wieku od sześciu tygodni do siedmiu miesięcy, a szczepienia wykonywane były przez pracownika Przychodni Rodzinnej - informuje Anna Stejakowska, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Gnieźnie.

Urząd od razu zawiadomił Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu oraz Prokuraturę Rejonową w Gnieźnie o możliwości popełnienia przestępstwa. Policja natomiast wszczęła postępowanie w sprawie narażenia utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Jednak jak się okazuje, sprawa została umorzona dwa tygodnie temu. Portal nasze miasto dotarł do postanowienia z 27 grudnia wydanego przez Komendę Powiatową Policji w Gnieźnie, które zostało zatwierdzone przez prokuraturę.

Według policji, która powołuje się na zapis z kodeksu postępowania "nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa".

Wszystko dlatego, że przeprowadzone badania wykazały, iż moc użytej szczepionki wynosiła 0,9, a zgodnie z zaleceniami producenta moc szczepionki nie powinna być mniejsza niż 0,5. Oznacza to, że jej skuteczność nie różniła się od skuteczności podania w terminie ważności.

Co ciekawe, po wyjściu na jaw nieprawidłowości rodzice zaszczepionych niemowląt otrzymali wytyczne sanepidu, wyjaśniające dalsze postępowanie. Musieli udać się z dziećmi do poradni chorób zakaźnych, by sprawdzić stan przeciwciał. Wtedy okazało się, że dzieci muszą zostać ponownie zaszczepione, ponieważ... nie są odporne na wirusa. Ponadto wątpliwości wzbudza samo wykorzystanie przeterminowanego leku i to dla niemowląt.

- My, jako rodzice, nie możemy zrozumieć, dlaczego pielęgniarka, która podała naszym dzieciom przeterminowane szczepionki, zostaje bez winy. Wróci do pracy i bez żadnych konsekwencji ponownie będzie miała do czynienia z pacjentami. Nie wykonała należycie swoich obowiązków, a my mamy prawo żądać, aby odpowiedziała za swój czyn, aby nie zostało to puszczone w niepamięć - mówi w rozmowie z portalem jedna z mam zaszczepionych dzieci.

Dlatego też mimo umorzenia postępowania karnego, zostanie wszczęte postępowanie cywilne. Rodzice nie zamierzają odpuścić, ponieważ w grę wchodziło zdrowie i życie ich dzieci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl