Pan Andrzej jest bezpłodny. Płaci alimenty na troje dzieci, nie jest ojcem żadnego
Pan Andrzej nie może mieć biologicznego potomstwa, ale musi płacić alimenty na troje dzieci swojej partnerki. Kobieta urodziła je, gdy byli małżeństwem, ale nie podała kim są biologiczni ojcowie dzieci. To uniemożliwia zwolnienie mężczyzny z zobowiązań. Taką nietypową sytuację pokazano w programie "Interwencja" Polsatu.
1. "Jestem człowiekiem bezpłodnym"
Pan Andrzej płaci alimenty na troje dzieci, mimo że nie jest ojcem biologicznym żadnego z nich. Początkowo próbował z żoną doczekać się wspólnego dziecka przy pomocy zabiegu in vitro, para myślała też o adopcji dziecka, ale wtedy żona zaszła w ciążę.
Jak przyznał w rozmowie ze stacją kierowca miejskiego autobusu: Jestem człowiekiem bezpłodnym. Zastanawiałem się wówczas mocno nad tym, żeby się rozstać. Uznałem jednak, że chcę zachować rodzinę.
- Wyznała mi swoją "wielką miłość", że tylko mnie kocha i tylko ze mną chce być. Na początku było wspaniale, normalny związek, wzorowe małżeństwo - opowiadał w programie.
Żona pana Andrzeja 11 lat temu urodziła córkę, po kilku latach syna oraz drugą córkę. "Nie minęło następnych parę lat i znowu "strzał", ten sam. No to już dla mnie było za dużo" - przyznał bohater programu "Interwencja".
To spowodowało u mężczyzny załamanie psychiczne. - Miałem próbę samobójczą, bo po prostu za dużo tego wszystkiego było i chyba nie wytrzymałem emocjonalnie, za dużo leków wziąłem. Jak byłem w szpitalu, dowiedziałem się, że ona złożyła pozew o rozwód - wyznał pan Andrzej.
Para się rozstała, a matka dzieci wystąpiła o 2 tys. zł alimentów na trójkę dzieci. Sąd ustalił, że zapłaci połowę mniej, ale kwota może się niedługo zmienić, bo dzieci obecnie są w wieku szkolnym, a ich potrzeby rosną. Mimo, że władze są świadome, że pan Andrzej nie jest ojcem dzieci, prawo nakazuje mu uczestniczyć w ich utrzymaniu.
2. Dlaczego pan Andrzej musi płacić alimenty?
Sytuacja mężczyzny jest wynikiem polskich przepisów. Jeżeli dana osoba nie wystąpi do sądu o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu roku od narodzin dziecka, to może potem jedynie złożyć taki wniosek do prokuratury. Jednak priorytetem jest dobro małoletnich, więc w sytuacji, gdy nie można ustalić biologicznego ojca, wniesienie powództwa byłoby na szkodę dzieci.
Alimentów można by się domagać od ojców dzieci, ale nie można ich ustalić, bo była żona pana Andrzeja nie chce podać kim są. Dodatkowo potencjalni ojcowie musieliby się jeszcze dobrowolnie poddać testom DNA. Kobieta rozmawiała z dziennikarzami "Interwencji", ale nie ujawniła, dlaczego tego nie chce zrobić. Sprawa utknęła w martwym punkcie.
Pan Andrzej chciał być częścią życia dzieci, które wspiera finansowo, ale nie zgodziła się na to ich matka. - Stwierdziła, że nie jestem ojcem biologicznym dzieci, dlatego ich nie będę widział. Powiedziała, że to są tylko jej dzieci. Zasłaniała je, zabierała spod okien, żeby mnie nie widziały - opowiadał mężczyzna w programie.
Joanna Rokicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl