Ozdoby choinkowe rodem z PRL. Ty też je pamiętasz?
Gdy wspominasz swoje święta, co pamiętasz? Choinkowe lampki z klipsem, mocowane do gałązek drzewka? A może bombki w kształcie grzybków lub kolorowe sopelki i – przede wszystkim – pajacyki z ozdobnych drucików? Choć z dzisiejszego punktu widzenia patrząc ozdoby te nie wyglądały estetycznie, była w nich jakaś magia i klimat. Niestety, po wielu z nich zostały tylko wspomnienia. Dzisiaj dzieci takich ozdób już nie znają.
1. Moc wspomnień
Pamietam, jak dzisiaj. Do domu wchodzi tata z ogromnym, cudnym, pachnącym lasem drzewkiem. Jeszcze tylko montaż w stojaku i będzie można stroić. Wyciągamy więc w mamą we wspomnieniach ogromne pudło z piwnicy. Tachamy je do mieszkania. Wyjmujemy najpiękniejsze w życiu bombki, ozdoby, łańcuchy, szyszki, jabłka, orzechy. W tle krząta się tata, zawiązując nici na długich cukierkach – rzeczy, bez której świerk nie stałby się choinką.
Przeczytaj koniecznie
- Kupiłeś już prezenty? Poznaj najbardziej trendy zabawki tego roku
- Poznaj sposoby na te najczęstsze dolegliwości
- Poważne zagrożenie dla dziecka, które czyha zimą w każdym domu
- **Dzieciom z reguły nie smakuje. Jak to się dzieje, że dorośli tak ją uwielbiają?**
Miałam wtedy może 10 lat. Już kilka dni przed uroczystym ubieraniem choinki robiłam łańcuchy z bibuły lub papieru kolorowego. Dumna zawieszałam je na drzewku. To był mój osobisty wkład.
Gdy dzisiaj patrzę na zdjęcia z tamtych lat i to, co na nich widzę, odnoszę to rzeczywistości – wydają mi się okropnie kiczowate. Te muchomorki, te pajacyki z powyginanymi rękami i nogami. Te bombki z grubego szkła – mało estetyczne. Szczyt kiczu. A potem przypominam sobie ile emocji one we mnie wzbudzały. I łapię się na tym, że wzbudzają do tej pory.
Dzisiejsze dzieci nie znają już takich ozdób. Bombki są zwyczajnie okrągłe, owszem - kolorowe i ładne, ale jednak robione według takiego samego klucza.
2. Powrót do przeszłości
zakładam się, że też tęsknisz za tamtymi, beztroskimi czasami, gdy święta Bożego Narodzenia okraszone były spokojem, radością, beztroską i głośnym śmiechem.
Też spoglądasz na choinkę i wymieniasz osoby, przy których rozpakowywałeś prezenty. I czasami popłynie ci łezka po policzku, gdy przypomnisz sobie, że tych osób już nie ma.
Ale są ozdoby! Tak, są! Moda na rzeczy rodem z PRL-u wraca ze zdwojoną siłą. Na mapach poszczególnych miast pojawiają się także lokale gastronomiczne o wystroju z tamtych czasów. Na portalach aukcyjnych kupimy stare bombki, figurki i łańcuchy. Nic, tylko korzystać. Tchnijmy w te przygotowania sentymentalnego ducha!