Nowy trend urodzinowy wśród rodziców. "To już jest wyścig szczurów"
Obecnie coraz więcej rodziców decyduje się na organizowanie urodzin dziecka w sali zabaw. Wiąże się to z wysokimi kosztami. Ile trzeba zapłacić za taką zabawę i co sądzą o niej rodzice? Zapytaliśmy ich o zdanie. - Uważam, że w tym momencie to już jest wyścig szczurów, pokazujemy, kto jest lepszy, musimy wrzucić to na Instagram, Facebook - mówi nam jeden z rodziców.
Urodziny na sali zabaw
Jeszcze kilkanaście lat temu urodziny dziecięce najczęściej odbywały się w domach. Rodzice przygotowywali poczęstunek, dekorowali mieszkanie balonami, a atrakcją były gry i zabawy prowadzone przez dorosłych lub starsze rodzeństwo. Takie przyjęcia miały kameralny charakter i wymagały sporo zaangażowania gospodarzy - od sprzątania przed i po imprezie, przez przygotowanie jedzenia, po wymyślanie scenariusza zabaw.
Obecnie coraz popularniejsze staje się organizowanie urodzin w salach zabaw. Rodzice mogą wynająć przestrzeń dostosowaną do dzieci, z kolorowymi konstrukcjami, zjeżdżalniami, trampolinami czy basenami z kulkami. Często w cenie znajduje się także opieka animatora, który prowadzi konkursy i dba o bezpieczeństwo maluchów. Dzięki temu dorośli mogą odetchnąć i skupić się na gościach, zamiast ciągle martwić się o przebieg zabawy czy porządek.
Bawialnia dla Parentingu
Plusy i minusy
Organizacja urodzin w sali zabaw wiąże się jednak z kilkoma rzeczami, o których trzeba pamiętać. Po pierwsze - należy odpowiednio wcześniej zarezerwować termin, bo popularne miejsca bywają zajęte z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Po drugie - warto ustalić, czy w pakiecie znajduje się catering, tort i napoje, czy trzeba zadbać o to samodzielnie. Dobrze też sprawdzić, ile dzieci może jednocześnie korzystać z sali i czy obecny będzie animator.
Zaletą takich urodzin jest niewątpliwie wygoda - rodzice nie muszą martwić się o porządek w domu, dzieci mają zapewnione atrakcje, a całość przebiega w bezpiecznych warunkach. To także okazja, by spotkać się w neutralnym miejscu, szczególnie gdy mieszkanie gospodarzy nie jest przystosowane do przyjęcia większej grupy.
Minusy? Przede wszystkim koszty, które bywają znacznie wyższe niż w przypadku domowego przyjęcia. Niektórzy podkreślają też, że w salach zabaw atmosfera jest bardziej komercyjna i mniej kameralna, a dzieci spędzają czas głównie na bieganiu po konstrukcjach, zamiast na wspólnej, kreatywnej zabawie.
"To już jest wyścig szczurów"
Zapytaliśmy rodziców o to, co sądzą na temat urodzin organizowanych w bawialniach. Zdania na ich temat są podzielone.
- Ostatnio, jak organizowałem swojej młodszej córce tego typu imprezę, to był koszt mniej więcej 1500 zł. To wcale nie jest mało (...). Myślę, że to troszeczkę idzie w złą stronę, dlatego że zbyt dużo pieniędzy wydajemy na tego typu imprezy. Pokazujemy dzieciakom, że owszem, celebracja jest fajna i to należy celebrować, ale urodziny można celebrować w swoim rodzinnym gronie i nie musi się odbywać to na taką skalę, dlatego, że później dzieciaki oczekują nie wiadomo czego. Jestem za tym, żeby zachować zdrowy rozsądek w tego typu imprezach - powiedział jeden z zapytanych ojców.
- Uważam, że w tym momencie to już jest wyścig szczurów, pokazujemy, kto jest lepszy, musimy wrzucić to na Instagram, Facebook (…) - dodał inny. - To idzie w złym kierunku, pokazowym, a nie dla przyjemności dziecka.
- Jeśli kogoś na to stać i to lubi, nie mam nic przeciwko temu - odparła zapytana na ulicy kobieta.
Co odpowiedzieli inni rodzice? Zobaczysz na naszym wideo.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski