Niemowlę połknęło krążek do WC. Dramatyczna akcja policji

W poniedziałek 29 listopada w Rytlu (woj. pomorskie) doszło do strasznego wypadku. Dziewięciomiesięczny chłopczyk połknął żelowy krążek do czyszczenia toalet. Jak wiadomo, substancje zawarte w środkach chemicznych są bardzo żrące i w przypadku bezpośredniego kontaktu ze skórą (zwłaszcza dziecka) niezbędna jest pomoc medyczna.

Roztrzęsiona mama natychmiast zabrała niemowlę do szpitala, jednak w godzinach szczytu centrum Chojnic jest całkowicie zablokowane. Na szczęście kobieta dostrzegła radiowóz i poprosiła o pomoc. Policjant z Czerska, który na co dzień pracuje w zespole do spraw wykroczeń, sprawdził, w jakim stanie jest dziecko i podjął decyzję o wykonaniu asysty podczas przejazdu na Szpitalny Oddział Ratunkowy.

- Powiadomił również o interwencji oficera dyżurnego chojnickiej Policji. Z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi zapewnił bezpieczny przejazd do ul. Tucholskiej w Chojnicach, gdzie dalszą eskortę za poleceniem dyżurnego przejęli już policjanci ruchu drogowego - informuje oficer prasowy KPP w Chojnicach mł. asp. Justyna Przytarska.

Policjanci mieli świadomość, że w przypadku połknięcia przez niemowlę tak niebezpiecznego środka chemicznego liczy się każda minuta. Szczęśliwie mamie i dziecku udało się bezpiecznie dotrzeć do szpitala przez zakorkowane miasto, a chłopiec otrzymał niezbędną pomoc medyczną.

Naturalnym etapem rozwoju małego dziecka jest badanie nowych przedmiotów, wkładając je prosto do ust. Niestety, takie poznawanie świata może być dla nich bardzo niebezpieczne, a w przypadku połknięcia małych przedmiotów może doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji zdrowotnych.

Jest to szczególnie niebezpieczne, jeśli w zasięgu małych rączek znajdą się produkty zawierające silnie żrące chemikalia. Podczas połknięcia detergenty mogą wywołać oparzenia przełyku, a nawet doprowadzić do śmierci.

Co robić w przypadku połknięcia detergentu przez maluszka? Przede wszystkim należy sprawdzić, czy ma coś w ustach. Jeśli tak, trzeba to koniecznie, jak najszybciej usunąć.

Pierwszą myślą wielu osób jest wywołanie wymiotów. Jednak takie działanie może jeszcze bardziej uszkodzić śluzówki przełyku i gardła. Ponadto, jeśli dziecko jest nieprzytomne, wywoływanie torsji może zakończyć się zadławieniem.

Kiedy wiadomo już, że w ustach dziecka nic się nie znajduje, a środek najprawdopodobniej został przez nie połknięty, należy zadzwonić na numer alarmowy. Dyspozytor zada podstawowe pytania o wiek, wagę i stan dziecka oraz o produkt, który połknęło. W przypadku samodzielnego transportu malucha do szpitala należy zabrać ze sobą opakowanie detergentu. Dzięki temu lekarze będą mogli szybciej podjąć odpowiednie działania.

Jednak aby uniknąć podobnych wypadków, należy przede wszystkim odpowiednio zabezpieczyć wszystkie środki chemiczne znajdujące się w domu. Najlepiej w miejscu niedostępnym dla dziecka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl