Niebezpieczne wesołe miasteczko zamknięte. UDT nie zdążył przeprowadzić kontroli
W piątek 18 czerwca informowaliśmy o skandalicznych warunkach panujących w wesołym miasteczku w warszawskim Ursusie. Sprawę zgłosiliśmy do Urzędu Dozoru Technicznego. Jak się okazuje, niebezpieczny lunapark został zamknięty.
W tym artykule:
List czytelniczki
Kilka dni temu dostaliśmy na redakcyjną skrzynkę list od zaniepokojonej czytelniczki. Kobieta wybrała się z dziećmi do wesołego miasteczka w warszawskim Ursusie. Jednak zaniepokoił ją stan techniczny urządzeń.
Pani Izabela przesłała nam również zdjęcia wykonane w wesołym miasteczku. Widać na nich wątpliwej jakości podkłady, na których utrzymuje się cała konstrukcja karuzeli. Ponadto drewniane pieńki stoją w wodzie, a przewody nie są zabezpieczone.
Poprosiliśmy również o komentarz eksperta w tej sprawie. W rozmowie z WP Parenting Maciej Zagrobelny, rzecznik prasowy Urzędu Dozoru Technicznego, przyznał, że każdy właściciel wesołego miasteczka musi uzyskać decyzję UDT dopuszczającą urządzenia do eksploatacji.
4- latek zmarł tydzień po tym, jak był na basenie z rodzicami
- Właściciel urządzeń powinien przestrzegać wymagań instrukcji eksploatacji w zakresie posadowienia urządzenia. Na załączonych zdjęciach widać, że wymagania mogły nie zostać spełnione (uszkodzone, wykruszone, sparciałe podkłady), przez co posadowienie może spowodować powstanie sytuacji niebezpiecznej – mówi. - Jeżeli bezpieczeństwo urządzeń budzi wątpliwości, sprawy należy bezzwłocznie zgłaszać do Urzędu Dozoru Technicznego.
Kontrola wesołego miasteczka
Dlatego też postanowiliśmy zgłosić sprawę do Urzędu Dozoru Technicznego, w celu przeprowadzenia kontroli, ponieważ karuzele traktowane są jak przenośniki kubełkowo-krzesełkowe, a niezabezpieczone mogą doprowadzić do tragedii. Jednak mimo obowiązku kontroli i przeglądu technicznego urządzeń, w Polsce co roku dochodzi do groźnych wypadków w wesołych miasteczkach.
Po 3 dniach od zgłoszenia sprawdziliśmy, czy wesołe miasteczko rodem z horroru jeszcze funkcjonuje. Jak się okazuje, zostało zamknięte, a właściciel składa wątpliwej jakości atrakcje.
Jednak w rozmowie z rzecznikiem UDT dowiedzieliśmy się, że Urząd nie zdążył przeprowadzić kontroli i to nasza interwencja doprowadziła do kapitulacji niebezpiecznego lunaparku.
- W poniedziałek (21 czerwca) wysłaliśmy na miejsce kontrolę, ale jak urzędnicy dojechali na miejsce, okazało się, że nie mieli już czego kontrolować – mówi Zagrobelny. – Na razie sprawę zamykamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.