Nie żyje 30-letnia gwiazda TikToka. Osierociła dwoje małych dzieci

30-letnia Jehane Thomas zmarła nagle. Mimo problemów ze zdrowiem, z którymi zmagała sie od dłuższego czasu, jej śmierć była szokiem dla obserwujących ją fanów.

"Pomimo uporczywych migren i licznych dolegliwości, jakie towarzyszyły jej przez ostatnie kilka miesięcy, jej śmierć była zupełnie nieoczekiwana. Wszyscy jesteśmy absolutnie zdruzgotani" - napisała w social mediach jej przyjaciółka Alyx Reast, która jako pierwsza poinformowała o śmierci fanów influencerki.

Tiktokerka od dwóch lat walczyla z uporczywymi migrenami. Początkowo lekarze uważali, że to wynik stresu, potem podejrzewali, że to stwardnienie rozsiane. Ostatecznie przyczyny tych dolegliwości nie udało się ustalić.

O swoich zmaganiach ze zdrowiem 30-latka mówiła otwarcie w sieci. Chciała w ten sposób wesprzeć innych chorych.

"Jestem dość otwarta, jeśli chodzi o moje zmagania, ponieważ z pierwszej ręki wiem, jak bardzo pomaga to innym ludziom" - pisała w mediach społecznościowych.

Ostatni film, który pojawił się na TikToku, nagrała w szpitalu. Wyznała, że czeka na operację. - Nie mogę podnieść głowy bez odczuwania mdłości. Nie mogę chodzić, wszędzie muszę być wożona na wózku. Tak dotkliwy jest ten ból - opisywała swój ciężki stan 30-latka.

Niedługo przed śmiercią podziękowała bliskim za opiekę nad synkami i wsparcie. Kobieta osierociła trzyletniego Isaaca i rocznego Elijah.

Przyjaciólka 30-latki Alyx Reast założyła na portalu GoFundMe zbiórkę pieniędzy na rzecz dwóch synków tiktokerki.

"Nic im jej nie przywróci, jednak liczę, że świadomość tego, jak bardzo są kochani i wspierani, przyniesie im pewną ulgę. Jehane, obiecałam Ci, że będę robić dla chłopców, co tylko mogę i tak właśnie zamierzam" - napisała w opisie zbiórki.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl