2 z 9Czytają sobie w myślach
Wirtualna Polska, Magdalena Bury: Czytacie sobie w myślach?
Aleksandra Dubiel: Zdecydowanie - wystarczy jedno spojrzenie i obydwie wiemy, o co chodzi! Bardzo często mówimy też to samo, w tym samym czasie.
Natalia Dubiel: Myślę, że tak. Wystarczy spojrzenie na Olusię i już wiem, o co chodzi. Wiem też, jeśli coś jest nie tak. To chyba bardziej przeczucie albo znanie się na wylot niż czytanie w myślach.
Jak wspominasz swoje dzieciństwo? Wieczne kłótnie czy trzymanie strony tej drugiej?
AD: Jesteśmy w jednym teamie. Zawsze sobie pomagałyśmy i jeśli ktoś którejś z nas dokuczał, miał do czynienia z drugą albo (co gorsze) z dwójką! Ale to wcale nie znaczy, że się nie kłóciłyśmy. Myślę, że sukces naszego zespołu od zawsze był oparty na równowadze tych dwóch czynników.
ND: Zawsze mówię, że miałyśmy najlepsze dzieciństwo, jakie tylko mogłybyśmy sobie wymarzyć. Trzymałyśmy się razem, ale były też kłótnie, gdzie do samoobrony trzeba było używać rury od odkurzacza, a łazienka była jedynym bezpiecznym miejscem. Później nieustannie kłóciłyśmy się o komputer.
Sprawdź również: Co może, a co nie powinno trafić do pokoju dziecka? Te odpowiedzi zaskakują