Trwa ładowanie...

Nie chcieli wypuścić dziecka ze żłobka. Nauczycielka postawiła matce warunek

Avatar placeholder
15.12.2023 13:38
Nie chcieli wypuścić dziecka ze żłobka
Nie chcieli wypuścić dziecka ze żłobka (GettyImages)

Młoda mama postanowiła opisać na forum sytuację, która ją spotkała, gdy chciała odebrać swoją córkę ze żłobka. Kobieta przyszła do placówki o ustalonej godzinie i usłyszała, że dziewczynka nie opuści budynku, dopóki nie posprząta.

spis treści

1. Nie chcieli wypuścić dziecka

"Moja dwuletnia córka jest już od kilku miesięcy w żłobku. Normalnie jestem za tym, żeby sama sprzątała to, czym się bawiła i zawsze z wyprzedzeniem wysyłam wiadomość do nauczycielki, że już jestem w drodze i niech zacznie się zbierać. Ta strategia działała aż do dziś" - pisze kobieta na forum Reddit.

Tego dnia bardzo śpieszyła się do domu. Weszła do żłobka i usłyszała, że jej dwulatka nie posprzątała po sobie zabawek. Nauczycielka poinformowała mamę, że dziewczynka nie wyjdzie, dopóki tego nie zrobi.

Dziewczynka musiała wszystko posprzątać przed wyjściem
Dziewczynka musiała wszystko posprzątać przed wyjściem (GettyImages)

"Powiedziałam, że każdego innego dnia jest to dla mnie jasne, ale dziś jestem już spóźniona i nie możemy przegapić tego spotkania. Nauczycielka próbowała argumentować, że dzieci muszą nauczyć się odpowiedzialności, a ja stanowczo odmówiłam. Złapałam córkę, włożyłam jej płaszcz i wyszłam" - pisze kobieta.

Zobacz film: "Chłopiec cudem przeżył. Wbiegł wprost pod koła samochodu"

Po całym szalonym dniu mama wzięła swój telefon i zobaczyła nieodczytaną wiadomość sms od nauczycielki. Kobieta napisała jej, że dodatkowe plany rodziców nie usprawiedliwiają łamania zasad i jeśli nie zamierza ich przestrzegać, może znaleźć inną placówkę.

"Zwróciłam jej uwagę, że nie ma tego w umowie i mogę zabrać moje dziecko do domu, kiedy tylko zechcę. Wtedy oskarżyła mnie o podważanie jej autorytetu" - pisze internautka.

2. Mieszane reakcje użytkowników

Komentarze na forum odzwierciedlały mieszane uczucia użytkowników. Niektórzy wspierali mamę, ale inni stwierdzili, że jej zachowanie było całkowicie nieodpowiednie i niegrzeczne.

Oto niektóre z komentarzy:

"Jeśli takie są zasady, których oczekuje się od wszystkich dzieci, a ty byłaś tego świadoma, to powinniście ich przestrzegać",

"Jak masz problemy z trzymaniem się własnego harmonogramu, to nie jest problem nauczycielki",

"Sprzątanie uczy odpowiedzialności, a twoja córka zostawiła swój bałagan z innymi dziećmi, które musiały to za nią posprzątać" – pisali.

Inni stanęli w obronie matki i zaproponowali jej możliwe rozwiązania, jak np. wcześniejsze informowanie, że danego dnia córka będzie musiała wyjść punktualnie. Niektórzy zachowaniem nauczycielki byli jednak zażenowani.

żłobek
żłobek (Getty Images)

"To brzmi, jakby nauczycielka przekraczała i podważała twój autorytet jako rodzica. To dobrze, że próbuje nauczyć dzieci odpowiedzialności, ale kiedy rodzic pojawia się, by zabrać dziecko do domu i na to nalega, jego autorytet jest ważniejszy od autorytetu żłobka" - pisze jedna z internautek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze