"Uderzyła mnie fala smrodu". Nergal walczy ze żłobkiem na osiedlu
Mieszkańcy pewnej kamienicy na warszawskim Powiślu mają problem związany z dźwiękami dobiegającymi z okolicznego żłobka. Hałas podobno tak uprzykrza im życie, że sprawa trafiła do sądu. Głównym inicjatorem wyrzucenia placówki z budynku jest Adam Darski, czyli wokalista o pseudonimie Nergal, lider death metalowego zespołu Behemoth.
1. Hałas i smród?
To, co najbardziej przeszkadza mieszkańcom kamienicy na Powiślu w Warszawie, to hałas dobiegający z ogrodu przylegającego do budynku. Należy on do placówki działającej w ramach franczyzy The Village, która umożliwia otwarcie własnego miejsca opieki dla dzieci do lat pięciu. Bawiące się tam dwie godziny dziennie (między 11 a 13) maluchy mają wrzeszczeć i niepokoić sąsiadów.
Adam Darski, znany jako Nergal, ma być głównym inicjatorem wyrzucenia placówki z budynku. Death metalowy artysta podobno skarży się na hałas i "falę smrodu", która ma zalewać klatkę schodową.
"Dzisiaj znowu obudziły mnie wrzaski dziatwy, które niosą się też po klatce. W załączeniu zdjęcie siatki pełnej pampersów, gówna. Wszedłem na klatkę i na dzień dobry uderzyła mnie fala smrodu" - miał napisać w mailu do administracji, którą cytuje w informacji prasowej agrecja PR, która reprezentuje sieć The Village.
Muzyk miał porównać dzieci do zwierząt, pisząc, że "jeśli któryś z nas zacząłby hodować kozy albo założył schronisko dla psów, sąsiedzi mieliby z tym problem".
2. Barierka ogranicza dzieci
Aleksandra Kozera, CEO Wiosek The Village, jest oburzona tym, że administracja budynku zamontowała na patio barierkę, która uniemożliwia dzieciom wychodzenie na zewnątrz na wspólną przestrzeń, mimo że właściciele placówki zakupili mieszkanie wraz z dzierżawą ogrodu.
- Zastanawiam się, jakby wyglądała ta sytuacja, gdyby dotyczyło to dzieci z niepełnosprawnościami. Poziom dyskryminacji, z jakim się spotykamy, jest niepomierny. Gdzie znajdą miejsce te dzieci, jeśli tak je traktujemy? Najmłodsi są integralną częścią naszego społeczeństwa i mają prawo do beztroskiej zabawy - mówi Kozera.
Sprawę skierowano do sądu. Ostatecznie zdecydowano, że ogrodzenie uniemożliwiające dzieciom swobodną zabawę ma zostać usunięte.
"Sąd miał możliwość nakazania wstrzymania wykonania decyzji o egzekucji, jednakże tak się nie stało. W rezultacie, w ciągu najbliższych dni zostanie usunięte ogrodzenie, umożliwiając dzieciom swobodną zabaw" - czytamy w informacji prasowej.
- Dzieci mają prawo do bezpiecznego i pełnego radości dzieciństwa, dlatego niezwykle istotne jest znalezienie rozwiązania, które uwzględni zarówno potrzeby mieszkańców, jak i dzieci z Wiosek. Każdy maluch ma prawo do nieograniczonej radości i zabawy, jakie są zagwarantowane przez Konwencję o prawach dziecka - podkreśla Kozera.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl