Naparstnica jest bardzo popularną rośliną w polskich ogródkach. "Dzwony umarłych" mogą być niebezpieczne szczególnie dla dzieci

Do Polski trafiła najprawdopodobniej na przełomie XVIII i XIX wieku. Następnie samorzutnie rozsiała się na przestrzeni niemal całego kraju. Szczególnie popularna jest w południowo-zachodniej części kraju. Prawie w ogóle nie występuje na wschodzie. Najczęściej możemy ją spotkać na granicy lasów lub w miejscach, gdzie są leśne prześwity.

Jej nazwa wzięła się od kształtu, który przyjmują kwiaty. Są fioletowe lub białe i przypominają swoim naparstki. Mimo, że wyglądają bardzo atrakcyjnie, to są wyjątkowo groźne. Przed kwiatami ostrzegało również Nadleśnictwo Miękinia. Na swoim profilu na Facebooku już rok temu zamieściło ostrzeżenie.

"Piękna, lecz groźna. Naparstnica purpurowa. Kształtem i wielkością przypomina naparstek. Ze względu na właściwości trujące zwana "Dzwonami Zmarłych". Jedna z najbardziej trujących roślin w Polsce, dlatego nawet dotykanie liści może spowodować reakcje alergiczne na skórze, bóle głowy oraz nudności. Zatrucie naparstnicą może mieć objawy: spowolnienie akcji serca, nudności i wymioty, kolka żołądkowo-jelitowa, zaburzenia widzenia, porażenia i skurcze. Kwitnie całe lato na fioletowo, różowo i czerwono, spotyka się również jej białą odmianę" – napisano w komunikacie.

Niewiele osób wie o toksycznym działaniu naparstnicy. Może ona być jednak bardzo groźna dla osób chorych i dzieci. Dlatego, mimo walorów estetycznych, nie jest najlepszym pomysłem na ozdobę ogródka.

Z jednego z odmian tej rośliny – naparstnicy wełnistej – wytwarza się związek chemiczny, który jest używany do produkcji leku na serce, który zwiększa pobudliwość mięśnia sercowego. Kiedyś uważano, że napar z liści lub kwiatów może działać leczniczo. Należy jednak pamiętać, że takie ludowe napary mogą być wyjątkowo groźne dla zdrowia.

Dawniej wierzono również, że kwiaty naparstnicy hodowane w ogrodzie, magicznie chronią dom. Roślina była szczególnie popularna na wschodzie Wielkiej Brytanii. Walijskie gospodynie domowe ucierały liście naparstnicy, by uzyskać czarną farbę, której używały do malowania krzyży na kamiennej posadzce. Miało to odstraszać zło.

Preparaty z naparstnicy działają też moczopędnie, wspomagają leczenie chorób wątroby i śledziony oraz epilepsji, łagodzą nudności i objawy nerwicy.

Trzeba jednak pamiętać, że samodzielne przygotowywanie leków z naparstnicą jest niemożliwe i skrajnie niebezpieczne. Samo dotykanie liści tej rośliny może spowodować podrażnienie skóry, bóle głowy i nudności, które to objawy wymagają kontaktu z lekarzem. Nigdy nie wolno spożywać jakichkolwiek preparatów z naparstnicą, które zostały przygotowane przez amatorów lub są sprzedawane w Internecie. Nalewka z naparstnicy, choć polecana przez niektórych zielarzy, nigdy nie może być stosowana na własną rękę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl