"Najbardziej znienawidzona matka USA". Po latach wyznała, dlaczego kłamała

Było lato 2008 roku, gdy cały świat usłyszał o zaginięciu małej Caylle z Florydy. Casey Anthony, jej mama, twierdziła, że w momencie, gdy dziecko zniknęło, opiekę nad nią sprawowała niania Zenaida Gonzalez, co po czasie okazało się kłamstwem.

Dopiero sześć miesięcy później niedaleko domu Casey śledczy znaleźli rozkładające się zwłoki. Okazało się, że to dwuletnia Caylle. Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości. Dziecko zostało zamordowane.

- Ciało było wyraźnie ukryte. Zostało włożone do dwóch plastikowych toreb, następnie do płóciennego worka i wyrzucone za gnijącą kłodę kilka przecznic od jej domu. A potem zobaczyliśmy taśmę klejącą, wciąż obecną na twarzy - mówił lekarz medycyny sądowej, którego cytował portal stacji "Fox News" .

- Trzy rzeczy mówiły pewne: mieliśmy do czynienia z zabójstwem. Nie zmieniłem zdania. Nie zmieniła go policja. Nie zmienił prokurator. Nie ma absolutnie żadnego dowodu na to, że była to przypadkowa śmierć - dodał.

Matce postawiono siedem zarzutów karnych, z czego jeden dotyczył morderstwa pierwszego stopnia. Nie przyznała się do winy, a ława przysięgłych zdecydowała o uniewinnieniu.

Sam sędzia Belvin Perry, cytowany przez "Fox News", mówił:

- Sądziłem, że stan udowodnił swoje racje. Sądziłem, że istniało wysokie prawdopodobieństwo, że Casey zostanie uznana za winną jakiejś formy zabójstwa, a tak się nie stało.

Jednocześnie tłumaczył, że przysięgli uznali, że Casey jest niewinna, ponieważ brakowało dowodów w sprawie śmierci dziecka.

Cheney Manson, który bronił kobiety, nie wierzył, że mogła zabić własne dziecko. Kontrowersji całej sytuacji dodawał fakt, że choć dowody na winę mamy dziewczynki nie były wystarczające, śledztwo ujawniło, że kobieta kłamała na wielu jego etapach, m.in. w sprawie sprawowania opieki nad dzieckiem przez nianię. Matka potem zmieniła wersję wydarzeń i mówiła, że opiekowali się nią dziadkowie.

29 listopada 2022 roku powstał serial dokumentalny w reżyserii Alexandry Dean zatytułowany "Casey Anthony: Where the Truth Lies". W wywiadzie dla USA "Today Dean" reżyserka powiedziała, że patologiczne kłamanie Casey było - jej zdaniem - mechanizmem obronnym spowodowanym jej doświadczeniem domniemanego wykorzystywania seksualnego przez ojca.

W pewnym momencie procesu zespół obrońców mamy oskarżył Georga Anthonego, ojca Casey, o zamordowanie dziewczynki. To on wraz z żoną zgłosili zaginięcie wnuczki. Podczas procesu mężczyzna nie przyznał się do winy i twierdził, że "spłodzili potwora".

Dziennikarz "FOX 35 News" w 2023 roku rozmawiał krótko poza kamerą z dziadkiem Caylee. Zapytał, czy jest coś, co chciałby powiedzieć w 15. rocznicę znalezienia ciała jego wnuczki w pobliżu jego domu. Ten rozpłakał się i powiedział, że nie jest w stanie o tym rozmawiać.

Dziś Casey ma 37 lat i nadal jest opisywana przez media mianem najbardziej znienawidzonej matki Ameryki. Przez lata nie zabierała głosu, aż do 2022 roku, kiedy w jednym z dokumentów przyznała, że oszukiwała w trakcie śledztwa, by ochronić własnego ojca, który - według niej - zabił dziewczynkę.

- To był właściwy werdykt. Okłamałam organy ścigania. Taka jest prawda - powiedziała.

- Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla moich działań lub zachowań, z wyjątkiem stwierdzenia, że robiłam to, do czego zostałam uwarunkowana - dodała, mając na myśli swoją relację z ojcem.

Zagadka śmierci dziewczynki do dziś nie została rozwikłana.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl