Trwa ładowanie...

Matki na urlopie nie powinny wysyłać dziecka do przedszkola?

 Ewa Rycerz
30.11.2018 09:34
Wysyłam dziecko do przedszkola na urlopie. Nie wiem, dlaczego miałabym tego nie robić
Wysyłam dziecko do przedszkola na urlopie. Nie wiem, dlaczego miałabym tego nie robić ((123rf) Wysyłam dziecko do przedszkola na urlopie. Nie wiem, dlaczego miałabym tego nie robić)

"Masz urlop, a dziecko i tak wysyłasz do przedszkola" - usłyszałam ostatnio. Tak - wysyłam. I nie wstydzę się tego.

Sytuacja była dość nagła. Potrzebowałam dwóch dni urlopu, by pozałatwiać ważne sprawy. Wniosek - akceptacja - wolne. Ale czy na pewno? Z małym dzieckiem w domu za wiele bym nie zdziałała. Syn poszedł więc jak co dzień do przedszkola. Wiem, że jest tam bezpieczny, a i on lubi swoją grupę i wychowawczynie. Jak to dziecko. W ferworze załatwiania spraw, nie zastanawiałam się nad tym, że mogłam postąpić nieetycznie.

Drugi dzień urlopu również był już skrzętnie zaplanowany - kolejne potrzebujące natychmiastowego załatwienia sprawy. Syn więc znowu powędrował do przedszkola. Dlaczego nie?

I wtedy spotkałam znajomą. Krótka wymiana zdań i pada takie, które lekko wyprowadza mnie z równowagi.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

"Ty masz urlop, a dziecko oddałaś do przedszkola? To przecież wobec niego nie fair. Zostawiłabyś go w domu, dała do babci. Po co płacić za przedszkole?" - usłyszałam i włos mi się zjeżył na głowie.

Na co dzień pracuję na pełen etat, dojeżdżam do pracy i to wszystko zajmuje mi ok. 10 godzin. Resztę czasu spędzam z rodziną. Styrana wracam i bawię się klockami, układam puzzle, czytam książeczki, jeżdżę resorakami po całym mieszkaniu i udaję Superwoman, bo przecież mój trzylatek po powrocie z przedszkola tryska energią i chęć do zabawy ma przeogromną.

Czy więc na załatwienie ważnych, domowych spraw nie mogę mieć dnia wolnego? Postanowiłam zapytać inne matki, jak radzą sobie z takim dylematem.

1. "Co komu do tego?"

Małgośka ma dwoje dzieci. Trzyletniego Maurycego i roczną Anielkę. Syn chodzi do przedszkola, córka do żłobka. Ona i jej mąż pracują.

Zobacz także:

- Ostatnio wzięłam urlop, bo potrzebowałam odpocząć. Mieliśmy w pracy bardzo intensywny czas. Ten odpoczynek był mi niezbędny. Kiedy poszłam tego dnia odebrać dzieci z przedszkola, usłyszałam: "wzięła pani wolne, by trochę odpocząć od dzieci?" Może to nie miało złośliwego zamiaru, ale mnie zniesmaczyło - opowiada Małgośka.

I dodaje, że zupełnie nie rozumie takiego podejścia ludzi. Uważa, że czas odpoczynku po prostu jej się należy. - A za przedszkole przecież płacę. Moje dzieci chodzą do placówki prywatnej. Nieważne, czy są obecne na zajęciach, czy nie. I tak je muszę opłacić - dodaje.

10 największych błędów wychowawczych, którymi krzywdzisz swoje dziecko
10 największych błędów wychowawczych, którymi krzywdzisz swoje dziecko [11 zdjęć]

Wychowanie dziecka to bardzo skomplikowany proces, który wymaga od rodzica przemyślanych decyzji. W

zobacz galerię

Skąd w nas chęć pouczania innych i mówienia, co mają robić i jak wychowywać własne dzieci?

Agnieszka, mama pięcioletniego Adasia przypuszcza, że to z nudów i chęci zaspokojenia ciekawości.

- Kiedyś miałam podobną sytuację. Zostawiłam dziecko w przedszkolu, a sama poszłam do domu się wyspać. Czy źle zrobiłam? Jestem człowiekiem, a nie tylko matką. Nie rozumiem, co komu do tego, jak postępuję. Nie krzywdzę tym dziecka - podsumowuje Agnieszka.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze