"Matka sadystka hoduje dziecko-roślinkę". Hejterzy w natarciu

Po publikacji naszego tekstu o Monice, która opiekuje się swoją nieuleczalnie chorą córką, przez social media przelała się fala hejtu. "Uśpij dziecko", "poddaj eutanazji", "jesteś sadystką", "oddaj dziecko i zacznij żyć własnym życiem", to tylko niektóre komentarze jakie możemy znaleźć pod tekstem. Co jest nie tak z tymi ludźmi?

Hejterskie komentarze Hejterskie komentarze
Źródło zdjęć: © własne

Roślinka, którą trzeba uśpić

Monika od prawie trzech lat opiekuje się nieuleczalnie chorą córką. Marianna ma lissencephalię, czyli najprościej mówiąc, jej mózg jest gładki i nie posiada bruzd odpowiadających za jego prawidłowe działanie.

Dzieci z tą chorobą zwykle żyją bardzo krótko. Marianna walczy prawie trzy lata. Ma rozwinięty pień mózgowy, odpowiedzialny za oddychanie. Reaguje też na niektóre bodźce, prawdopodobnie słyszy, a po kontroli u okulisty okaże się, ile widzi.

Wzruszające pożegnanie. Ian Davis żegna się z synem

Pod naszym artykułem o walce Moniki i Marianki z chorobą pojawiło się mnóstwo komentarzy. Większość z nich, pisana anonimowo, była zwykłym hejtem. Monika mogła przeczytać, że powinna poddać się aborcji, a jeśli tego nie zrobiła, to jedynym wyjściem jest eutanazja córki.

Komentujący nazwali Mariannę roślinką, którą matka sadystka za wszelką cenę trzyma przy życiu. 46 stron komentarzy, z których wylewa się hejt i podłość.

Anonimowi pozwalają sobie na więcej

Sądząc po komentarzach większość osób przeczytała tylko tytuł tekstu, nie zadając sobie trudu, by kliknąć w artykuł. Wiedzieliby wtedy, że Monika przez całą ciążę była zapewniana, że Marianka rozwija się prawidłowo. Nie musieliby zamieszczać swoich przemyśleń o aborcji ze względu na wady płodu.

Przeczytaliby, że trombofilia, na którą choruje Monika, nie była przeciwwskazaniem do ciąży i w żadnym stopniu nie wpłynęła na rozwój dziecka. Mogliby sobie wtedy darować komentarz, o wyrodnej matce, która wiedząc o chorobie samolubnie zdecydowała się na dziecko.

Jeśli zajrzeliby na profil Marianny na Facebooku, albo kliknęli w filmik, który był w artykule, wiedzieliby, że Marianka reaguje na bodźce, próbuje się komunikować i codziennie walczy o życie. Nie pisaliby, że "trzymanie przy życiu dziecka-roślinki jest niehumanitarne".

Tacy ludzie pozwalają sobie na więcej, gdy mają pewność, że pozostaną anonimowi. Pod pseudonimem łatwo jest ferować wyroki. Łatwo jest kogoś uśmiercić. Łatwo dawać rady w stylu ''powinnaś dać temu dziecku umrzeć i zrobić sobie nowe''.

To tylko niektóre komentarze, jakie pojawiły się pod naszym tekstem
To tylko niektóre komentarze, jakie pojawiły się pod naszym tekstem © własne

- Co ciekawe, większość osób, która pisała do mnie nieprzyjemne wiadomości prywatne to mężczyźni. Nie mieli problemu z ocenieniem mnie i mojego życia. Podsuwali też rozwiązania typu "uśpić to dziecko" - mówi nam Monika.

Na fanpage'u poświęconemu Mariance hejterzy nie wypowiadali się tak chętnie w komentarzach pod postami. Pewnie blokowała ich myśl, że na Facebooku nie są anonimowi. Mają swoje imię, nazwisko, zdjęcie profilowe. Wyrażanie swojej opinii jest trudniejsze, jeśli ktoś może cię rozpoznać i wejść w polemikę.

Prawo do wypowiadania własnego zdania ma każdy, ale czasem warto się zastanowić, czy wyrażenie go ma jakikolwiek sens. Czas, który anonimowi hejterzy poświęcili na napisanie komentarza można spożytkować w inny, lepszy sposób.

- Ja jestem na tyle silna psychicznie, że po mnie te komentarze spływają. Wiem, jaką pracę wykonuję przy Mariance i wiem, jakie efekt ona przynosi. I tak sobie myślę, że ci wszyscy komentujący powinni się ze mną umówić. Przyjść, pobyć z nami godzinę i wtedy komentować. Ciekawe, czy mieliby tyle odwagi, żeby stanąć w progu naszego domu i powiedzieć mi prosto w twarz to, co pisali - dodaje Monika.

Pozytywna strona medalu

Na szczęście znalazła się garstka osób, która pozwala odzyskać wiarę w ludzkość. Oprócz hejtu Monika dostała też w wiadomościach prywatnych dużo słów wsparcia. Kilka osób zapytało, w jaki sposób można jej doraźnie pomóc.

- Te osoby i ich słowa są dla mnie bardzo ważne. Hejterami się nie przejmuję, za to jestem wdzięczna każdej osobie, która mi w jakikolwiek sposób pomaga. I na tych ludziach się skupiam. Od dwóch dni chodzę z uśmiechem na twarzy. Hejterzy paradoksalnie dodali mi sił i sprawili, że mam więcej energii do działania - mówi Monika.

Wszystkich, którzy chcą poznać historię Marianki zapraszamy na fanpage "Pomoc dla Marianny". Warto obejrzeć filmiki, przeczytać posty, które pisze Monika.

I warto nie pozostawać obojętnym wobec komentarzy osób doradzających eutanazję, aborcję czy ''uśpienie jak psa''.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące