Trwa ładowanie...

Mama zagłodziła dziecko. "Zostałam poddana praniu mózgu"

Avatar placeholder
15.12.2023 14:06
Mama zagłodziła dziecko. "Zostałam poddana praniu mózgu"
Mama zagłodziła dziecko. "Zostałam poddana praniu mózgu" (Facebook: The Fed Is Best Foundation )

Mama milczała przez pięć lat, ponieważ długo nie mogła pogodzić się z tym, co ją spotkało. Jej niewiedza doprowadziła do zgonu trzytygodniowego maluszka. Dziś kobieta ostrzega innych rodziców. Nie chce, by ktokolwiek z takiego powodu również stracił dziecko.

spis treści

1. Karmienie piersią

Często słyszymy, że karmienie piersią to najlepsza metoda żywienia niemowląt. Problem pojawia się, gdy kobieta nie ma wystarczającej ilości pokarmu. Wówczas może czuć się rozczarowana, zdenerwowana i gorsza od innych matek.

Tak się jednak zdarza i nie zawsze możemy na to wpłynąć. Wśród przyczyn braku pokarmu wyróżnić można m.in.: zaburzenia pracy tarczycy, zespół policystycznych jajników czy nadmierną utratę krwi w czasie rozwiązania. W takiej sytuacji trzeba szukać alternatywy. Najważniejsze jest to, by maluszek nie był głodny.

Zobacz film: "Niemowlę prawie umarło przez pocałunek"
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay )

2. Kobieta czuła presję

Słowa o zaletach karmienia piersią wzięła sobie do serca Jillian Johnson, Amerykanka, która za wszelką cenę próbowała karmić syna w naturalny sposób. Gdy urodziła małego Landona czuła presję ze strony otoczenia, by koniecznie karmić dziecko piersią. Na każdym kroku specjaliści podkreślali, jak ważne jest mleko matki. Jillian chciała dla swojego maleństwa jak najlepiej. Jej historię w 2017 roku opisał "Washington Post".

Jillian przystawiła syna do piersi. Dziecko ciągle płakało i nie chciało się od niej oderwać. Jillian skonsultowała się w tej sprawie z doradczynią laktacyjną, która pracowała na oddziale. Specjalistka stwierdziła, że maluch jest odpowiednio przystawiany, a mała ilość pokarmu może mieć związek z zespołem policystycznych jajników, o którym wspominała świeżo upieczona mama. Doradczyni dała jej jedną radę. Poleciła picie ziół.

W międzyczasie chłopczyk tracił na wadze. Jego masa urodzeniowa w kilka dni spadła o niemal 10 proc. Niewielki spadek masy ciała noworodka jest naturalnym zjawiskiem, więc Jillian została wypuszczona do domu.

3. Nie chciała dać dziecku butelki

Po powrocie do domu mały Landon cały czas "wisiał" na piersi, ale wydawał się nienajedzony. Mama nie podawała mu butelki. Ciągle miała w głowie słowa o konieczności karmienia piersią. Uważała, że jeśli poda dziecku mleko modyfikowane, zrujnuje mu zdrowie. Mąż kilka razy sugerował, by dać noworodkowi butelkę, lecz mama była nieugięta.

- Zostałam poddana praniu mózgu…Wmówiono mi, że będę okropną matką, jeśli podam mu butelkę - powiedziała po latach dla serwisu people.com.

Jej niewiedza doprowadziła do tragedii. W pewnym momencie chłopczyk odwodnił się, a akcja serca została zatrzymana. Choć natychmiast znalazł się w szpitalu i został podłączony do specjalnej aparatury, zmarł. Miał zaledwie 19 dni.

4. Mleko modyfikowane

Zalecenia dotyczące karmienia piersią są jak najbardziej aktualne, ale dotyczą mam, które posiadają pokarm. Zdarzają się sytuacje, w których laktacja "rozkręca się" dopiero po kilku dniach od porodu lub jest bardzo słaba. Czasem podanie butelki jest najlepszym rozwiązaniem.

- Nie ma nic złego w podawaniu mleka modyfikowanego - mówi w rozmowie z "Washington Post" Jillian, która dopiero po pięciu latach postanowiła zabrać głos.

- Gdybym podała synkowi chociaż jedną butelkę, dziś by żył - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze