Mama 2 dzieci schudła ponad 40 kg. Jak to zrobiła?
Gdy była nastolatką, cierpiała na depresję i zaburzenia lękowe. "Zajadała" chorobę, by poczuć się lepiej, ale zamiast tego tyła i jej samopoczucie się pogarszało. Dziś Abigail jest zgrabną i pewną siebie kobietą. Jak dokonała takiej metamorfozy?
1. Walka z depresją i zaburzeniami lękowymi
Abigail Broell ma 26 lat i mieszka w stanie Iowa w Stanach Zjednoczonych, jest mamą dwójki dzieci. Dzisiaj w niczym nie przypomina siebie sprzed kilku miesięcy. Kobieta przez lata walczyła z depresją, leczyła się na zaburzenie kompulsywno-lękowe. By zapomnieć o chorobach, jadła. Nie lubiła gotować, więc kupowała gotowe, wysokoprzetworzone i kaloryczne dania, a jej waga rosła. W kulminacyjnym momencie kobieta ważyła ponad 107 kg.
"Długo nie zwracałam uwagi na swoją wagę, ale gdy zaczęłam kupować ogromne ubrania, postanowiłam, że coś zmienię, ponieważ kręciłam się w błędnym kole nieprawidłowego odżywiania" - mówi kobieta. Przyznaje też, że przez lata nie pracowała nad sobą, trudno jej było zmotywować się do jakiegokolwiek działania. "Wstydziłam się tego stanu i maskowałam swoje uczucia pesymistyczną postawą wobec świata" - dodaje.
Po tamtej Abigail nie ma jednak śladu. Jedno postanowienie sprawiło, że 26-latka schudła ponad 44 kg. Jak to zrobiła?
2. Spektakularna metamorfoza
Abigail postanowiła zmienić swoje życie z dnia na dzień. Wyrzuciła wszystkie przetworzone potrawy, zrezygnowała z ogromnych ilości cukru. Do diety wprowadziła warzywa, owoce, nabiał, przyjmuje także witaminy. Każdy posiłek przygotowuje zgodnie z zaleceniami dotyczącymi zawartości kalorii.
Zaczęła także ćwiczyć. Chodzi na długie spacery, ale treningi wykonuje zazwyczaj w domu. "Dzięki programom w sieci nauczyłam się poprawnie wykonywać poszczególne ćwiczenia i wiem już, dlaczego jest to tak bardzo ważne. Nie szukam wymówek - po prostu działam" - mówi Abigail.
Pierwsze efekty widoczne już po kilku tygodniach pracy nad sobą sprawiły, że Abigail postanowiła zostać trenerem personalnym. Umożliwił jej to specjalny kurs. "Jeszcze 2 lata temu śmiałabym się, gdybym usłyszała, że będę tak pracować. Teraz wiem, że zmiana w życiu przyniosła mi dużo dobrego" - przyznaje 26-latka.
Kobieta dodaje, że każdego dnia podnosi sobie poprzeczkę zawodową. Nareszcie czuje się silna psychicznie i fizycznie, wzrosła jej pewność siebie. Od tego, co niszczyło jej organizm, trzyma się z daleka. Zamiast niezdrowych napojów, pije wodę. Wyrzuciła z jadłospisu wszelkie fast foody.
"Robię wszystko, co daje mi poczucie spokoju. Czasami oznacza to podnoszenie ciężarów na siłowni, a czasami spacery o zachodzie słońca. Cieszę się swoim życiem i słucham swojego ciała" - podsumowuje kobieta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl