Łzy zamiast przyjęcia komunijnego. Afera przed restauracją w Bytomiu

11 maja miał być dniem pełnym radości i wzruszeń dla wielu dzieci z Bytomia przystępujących do pierwszej komunii świętej. Po uroczystościach w kościele rodziny udały się do restauracji, gdzie miały się odbyć przyjęcia. Zamiast jednak świętowania i rodzinnej atmosfery, były pretensje i rozczarowanie. Przed lokalem dzieci płakały z głodu, a rodzice bezskutecznie próbowali uzyskać informacje, dlaczego nie mogą wejść do środka mimo rezerwacji.

Komunijna afera w Bytomiu. Właścicielka restauracji przeprasza rodzicówKomunijna afera w Bytomiu. Właścicielka restauracji przeprasza rodziców
Źródło zdjęć: © Getty Images, Facebook

Za dużo komunii, za mało miejsca

Jak się okazało, restauracja przyjęła więcej rezerwacji, niż była w stanie obsłużyć. W sumie miało się odbyć dziewięć przyjęć komunijnych, choć – według relacji świadków – sala była w stanie pomieścić maksymalnie trzy takie imprezy. - Przed restauracją była zgroza: krzyk i płacz. Wszystkie dziewięć komunii miało się odbyć na patio. A ono moim zdaniem pomieścić może najwyżej 50 osób. Jedna rodzina już tam siedziała. Moje dziecko się rozpłakało - relacjonowała jedna z mam w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.

Rozczarowanie było ogromne, zwłaszcza że wielu rodziców z wyprzedzeniem rezerwowało lokal, licząc na spokojne świętowanie ważnego momentu w życiu dziecka. - Ta sala realnie jest w stanie pomieścić maksymalnie trzy tego typu imprezy. Skutki decyzji o przyjęciu większej liczby gości były tragiczne – brak miejsca, chaos organizacyjny, a przede wszystkim brak jedzenia dla wielu zaproszonych - mówiła kolejna oburzona matka w rozmowie z dziennikarzem reporterem dziennika.

Łzy i interwencja służb

Wielu gości, w tym dzieci, nie zostało wpuszczonych do lokalu. Część z nich, głodna i zdezorientowana, czekała na zewnątrz, jedząc na szybko kupioną pizzę z pobliskiego sklepu.

- Dzieci – w tak ważnym dla nich dniu – płakały z głodu i stresu, a rodziny w panice próbowały znaleźć inną restaurację w ostatniej chwili. Sytuacja była na tyle poważna, że musiała interweniować policja - opowiadała "Dziennikowi Zachodniemi" jedna z mam.

Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, przyjęli trzy zgłoszenia w sprawie wydarzeń w restauracji. Spisano dane poszkodowanych rodziców, jednak jak dotąd nie wpłynęło oficjalne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Krótko po całym zamieszaniu na miejsce przyjechała matka właścicielki restauracji i dokonała zwrotów pieniędzy. - Zwróciła mi całą kwotę, którą wpłaciłam, jednak jak dla mnie to nie załatwia sprawy, nikt nie odda nam tego dnia oraz spokoju - mówiła rozgoryczona matka.

Pierwsza komunia to ważne wydarzenie w życiu wielu dzieci
Pierwsza komunia to ważne wydarzenie w życiu wielu dzieci © Getty Images

"Wszyscy zostaną przeproszeni"

Justyna Curyło, właścicielka restauracji "Imperium", potwierdziła w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”, że doszło do sytuacji opisanej przez rodziców. Przyznała, że w dniu 11 maja rzeczywiście pojawiło się więcej rodzin niż planowano.

- Policja, która była wezwana, widziała, że za każdą komunię, która się nie odbyła, zwrócono całą zaliczkę. Potwierdzenia oczywiście mam. W tym dniu miało się odbyć pięć komunii, ale doszły jeszcze cztery. Nie jestem teraz w stanie wyjaśnić, jak to się stało, ale oczywiście osobiście wszyscy zostaną przeproszeni, choć wiem, że to nic nie da - powiedziała.

Właścicielka wyraziła żal i zaznaczyła, że wiele komentarzy, które pojawiły się w sieci, jest dla niej krzywdzących. - Wiele komentarzy mnie boli, ponieważ nie każdy z nich jest prawdziwy - dodała. Curyło podkreśliła także, że ma grono stałych klientów, którzy są zadowoleni z usług jej restauracji i chętnie do niej wracają.

Zabrakło organizacji, ale nie przeprosin

Jednocześnie restauratorka przyznała, że niektóre z przyjęć były umawiane jeszcze z poprzednim właścicielem lokalu. - Niestety, nikt z tych państwa nie kontaktował się na tydzień czy dwa przed planowanym przyjęciem - swierdziła, sugerując, że brak potwierdzenia ze strony klientów mógł wpłynąć na zamieszanie organizacyjne.

W obliczu dramatycznych okoliczności, części rodzicom udało się przenieść przyjęcia do innych lokali – dosłownie w ostatniej chwili, jeszcze tego samego dnia. Trudno jednak mówić o pełnym zadośćuczynieniu – pierwsza komunia to jedyny taki dzień w życiu dziecka i dla wielu rodzin towarzyszące jej wydarzenia pozostaną niestety gorzkim wspomnieniem.

Właścicielka restauracji zapowiedziała, że przekaże dalsze informacje w odrębnym oświadczeniu. Podkreśliła również, że sprawa zostanie dokładnie zbadana. Póki co nie wiadomo, czy rodzice zdecydują się na podjęcie kroków prawnych. Jedno jest pewne – w Bytomiu długo jeszcze mówić się będzie o komunii, która miała być radosnym wydarzeniem, a zamieniła się w organizacyjny koszmar.

Wybrane dla Ciebie
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Odkryli jedną z możliwych przyczyn poronień. Naukowcy wskazali na rolę metabolizmu
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Gorączka bez objawów? Eksperci tłumaczą, co może się za tym kryć
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Kobiety w patowej sytuacji. Odstawienie tych leków przed ciążą zwiększa ryzyko tycia
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Emoji jako wołanie o pomoc. KidsAlert ujawnia ukryty język dzieci w internecie
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Dwulatek po hipotermii wrócił do zdrowia. "Cud zespołowej pracy"
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Przełomowe wytyczne dotyczące cukrzycy w ciąży. 27 kluczowych rekomendacji WHO
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Dwa produkty dla dzieci wycofane z dużych sieciówek. Stanowią realne zagrożenie
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Liczba dzieci z nadciśnieniem się podwoiła. Eksperci alarmują
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Barwniki w żywności zagrażają zdrowiu dzieci. Naukowcy alarmują o skali problemu
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Oglądanie TV a późniejsze objawy ADHD. Brytyjczycy doszli do ciekawych wniosków
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Finlandia uczy tego już przedszkolaków. Dlaczego Polska powinna wziąć z niej przykład?
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące
Autyzm a COVID-19. Naukowcy odkryli powiązanie, wyniki są niepokojące