Lekarz pokazał zdjęcie butów po operacji. Kobiety go krytykują
Specjalista położnictwa i ginekologii dr Wojciech J. Falęcki opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, które ukazuje, jak wygląda jego obuwie po wykonaniu cesarskiego cięcia. "Niech wam uświadomi, że to nie jest mała operacja" - napisał. W komentarzach zawrzało.
1. Lekarz opublikował zdjęcie zakrwawionych butów
Dr Wojciech J. Falęcki w mediach społecznościowych regularnie ujawnia kulisy pracy lekarza. Tworzy edukacyjne posty, publikuje kadry z porodówki i rozwiewa wątpliwości pacjentek. Jego wpisy czytają setki ciężarnych. Tym razem poruszył temat cesarskich cięć i pokazał, w jakim stanie jest jego szpitalne obuwie po przeprowadzeniu takiego zabiegu.
"Znam się na wskazaniach do cięć cesarskich. Jak mantrę powtarzam, że wykonujemy ich za dużo. Sam przykładam do tego rękę … Łącznie przez ten rodzaj porodu rodzi się 43 proc. dzieci. Owszem przy twardych wskazaniach nie ma co dyskutować. Jednak interpretacja jest tak szeroka, że powoli tracimy chyba nad tym kontrolę. Czas wykonania cięcia jest równie istotny co wskazania do jego wykonania. Nie ma co się spieszyć, jeśli nie ma ku temu powodu" - ocenia dr Falęcki.
Lekarz przypomina, że cesarskie cięcie to nie jest zwykły zabieg, a poważna operacja. Polega na chirurgicznym otwarciu jamy brzusznej, nacięciu w odpowiednim miejscu macicy i wydobyciu płodu. Najważniejsze, by wykonywać je zgodnie z wytycznymi i zdrowym rozsądkiem.
"Choć w krajach Ameryki Południowej jest teraz 'moda' na rutynowe wykonywanie cięć około 37. tygodnia ciąży. Trochę za wcześnie nieprawdaż? Wszyscy chcemy mieć zdrowe dzieci i zdrowe mamy, niezależnie czy z porodów siłami natury, czy w sposób operacyjny. Najważniejsze to trzymać się wytycznych, a na końcu zdrowego rozsądku" - tłumaczy.
"Zdjęcie z porannego cięcia niech Wam uświadomi, że to nie jest mała operacja. Ku przestrodze" - podsumował.
2. Gorąca dyskusja w komentarzach
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci wyrażali w nich swoje zdanie na temat cesarskiego cięcia. Niektóre kobiety skrytykowały lekarza. Piszą, że za coraz większą popularność operacji winią personel szpitali i atmosferę, która tam panuje.
Oto niektóre wpisy:
"Piszę absolutnie niekąśliwie, lecz jako mama dwójki chłopców z cięcia cesarskiego (z medycznych wskazań). Być może nie mam racji, ale gdyby wszyscy lekarze, bądź położne podchodzili do pacjenta, jak człowiek do człowieka to być może byłoby mniej takich wyborów. Znam wiele kobiet, które swoje porody naturalne wspominają jako traumę. Być może większość kobiet boi się, że zostanie potraktowana w sposób niewłaściwy przy najważniejszym wydarzeniu w jej życiu",
"Głównym winowajcą jest system, a raczej jego brak. Dopóki znieczulenie nie będzie standardem dostępnym w każdym szpitalu, kobiety nie będą chciały rodzić naturalnie",
"To zdjęcie jest zdecydowanie najlepszą antykoncepcją",
"Ja rodziłam dwa razy naturalnie i całe ciąże panicznie bałam się, aby nie zakończyć CC",
"Może inaczej by pan podchodził do tego problemu doktorze, gdyby był pan kobietą w obecnych realiach porodowych, które jakie są, wszyscy wiemy. Pierwsze dziecko urodziłam naturalnie, drugie przez CC z własnego wyboru i gdybym miała być w ciąży po raz trzeci (ale szczęśliwie nie będę), również wybrałabym CC",
"Rozumiem wskazanie medyczne, ale cesarka na życzenie jest dla mnie niezrozumiała. Dla dziecka i dla mamy pod każdym względem lepszy jest poród naturalny" - czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
