Lawinowy wzrost zakażeń. Groźna choroba zamyka praskie szkoły

Najwyższy wzrost zakażeń obserwuje się wśród nastolatków. W kraju morawsko-śląskim, jednym z regionów Czech, zamknięto jedną szkołę, a w innej na dwa dni zamknięto klasę. Powodem były zachorowania, także wśród uczniów. Od początku roku tym rejonie chorobę wykryto w sumie u 47 osób.

Czesi próbują walczyć z rozprzestrzenianiem się bakterii. Nieszczepione dzieci mają zalecenia, by w klasach, gdzie odnotowano krztusiec, przebywały 21 dni na kwarantannie w domu.

Tak wielu zakażeń w tym kraju nie odnotowano od ponad 60 lat. Eksperci są zdania, że przyczyną wzrostu zachorowań jest brak pełnych szczepień przeciwko krztuścowi. Vlastimil Válek, czeski minister zdrowia, wyjaśnił ponadto w lokalnej telewizji, że powodem jest także odrzucenie restrykcji sanitarnych po epidemii covidu.

Obowiązkowe szczepienia przeciwko krztuścowi w Czechach wprowadzono w 1958 roku. Przedtem odnotowywano wiele ofiar śmiertelnych wśród niemowląt i dzieci. Jednak dawek szczepionki jest w sumie pięć, a z oficjalnych danych wiadomo, że każdą kolejną przyjmuje coraz mniej osób. Taki nie w pełni zaszczepiony pacjent nie ma dostatecznej odporności.

W Polsce epidemii krztuśca nie ma, jednak daje się zauważyć wyraźny wzrost zachorowań. Podczas gdy w styczniu i lutym 2023 roku odnotowano 156 przypadków, w analogicznym okresie bieżącego roku było ich już ponad dwa razy więcej: 326.

Krztusiec, zwany też kokluszem, jest powodowany przez bakterię Bordetella pertussis. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową.

Objawy choroby łatwo pomylić z innymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Najpierw chory ma katar, kaszel, zapalenie gardła i gorączkę. Potem zaczyna go męczyć przedłużający się, uciążliwy kaszel, trwający nawet wiele tygodni, który może kończyć się wymiotami lub bezdechem.

Szczepienie przeciwko krztuścowi jest w Polsce obowiązkowe wśród dzieci. Dorośli zaś powinni się szczepić co 10 lat.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl