Kupiła misia na pchlim targu. Zarobiła zawrotną sumę

W Wielkiej Brytanii wyprzedaże garażowe oraz wydarzenia, takie jak pchli targ cieszą się dużą popularnością. Mieszkańcy wystawiają przed swoje domy na sprzedaż rzeczy, których już nie używają - nierzadko za grosze, byle tylko się ich pozbyć.

Podczas takiego wypadu można nabyć prawdziwe perełki, często przez lata ukryte pod stertą niepotrzebnych klamotów.

Jeannette Davies wypatrzyła maskotkę w bagażniku pewnej 70-latki, która chciała pozbyć się rzeczy przed wyprowadzką do Australii. Jak mówi dla "BBC News", miała przeczucie, że ta z pozoru zwyczajna zabawka jest wyjątkowa i może mieć wartość kolekcjonerską. Choć jej rodzina była sceptycznie nastawiona do zakupu, seniorka i tak zrobiła swoje.

Całe szczęście, bo okazało się, że miś pochodzi z limitowanej kolekcji. Ze względu na nietypowe zabarwienie nazwano go Mr Cinnamon. Wyprodukowała go renomowana niemiecka firma Steiff w 1905 roku. Miś ma więc 118 lat.

"Miś ma moherowy płaszcz, oryginalne oczy zapinane na guziki, wyszyty uśmiech i złożone uszy, z których jedno zostało przyszyte z powrotem, nieco w złym kierunku" - informuje "BBC News". Choć stan pluszaka pozostawia wiele do życzenia, to i tak jego wartość jest ogromna.

Brytyjka wystawiła swoją zdobycz w domu aukcyjnym Hansons Auctioneers. Choć przeczuwała, że miś jest wyjątkowy, to nie sądziła, że jest warty tak wiele.

"Miś znaleziony na pchlim targu został sprzedany na aukcji za 3800 funtów" - podał "BBC News". Oznacza to, że seniorka zarobiła na nim prawie 20 tys. zł. Nabywcą został anonimowy kolekcjoner.

Okazuje się, że cena ta nie była wygórowana. Wartość misia oszacowano bowiem na 4000-6000 funtów. Jest to kwota oscylująca pomiędzy 20-31 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl