Kontrowersyjny zakaz w szkole. Prawnik zabrał głos
Władze zespołu szkolno-przedszkolnego we Wsoli koło Radomia zakomunikowały, że uczniowie nie mogą wnosić na teren placówki telefonów komórkowych. Prawnik Marcin Kruszewski twierdzi, że ta decyzja łamie prawo. Kto ma rację?
Kontrowersyjny zakaz
W tym artykule:
Kontrowersyjny zakaz w szkole
"Szanowni Rodzice!!! Drodzy Uczniowie i Wychowankowie!!! Od dnia 1 listopada 2022 roku wprowadza się zakaz przynoszenia do szkoły telefonów komórkowych. Dyrekcja wraz z Radą Pedagogiczną Zespołu Szkolno-Przedszkolnego we Wsoli" - czytamy na stronie szkoły.
Portal Vibez.pl skontaktował się z uczniami placówki, którzy tłumaczą, że zakaz oznacza, iż nie mogą oni mieć przy sobie telefonu, nawet gdy jest wyłączony i schowany do plecaka. Twierdzą, że telefony, czy urządzenia elektroniczne, pomagają im w nauce i zwiększają bezpieczeństwo w drodze z i do szkół - za pomocą telefonu mogą skontaktować się ze służbami, rodzicami czy inną zaufaną dorosłą osobą. Uczniowie jednoznacznie stwierdzają, że taki zakaz jest po prostu absurdalny.
Uczniowie nie mogą przynosić do szkoły telefonów komórkowych
Czy władze placówki miały prawo wydać taki zakaz? Prawnik Marcin Kruszewski, który prężnie działa w sieci posługując się pseudonimem Prawo Marcina, wypowiedział się na temat sytuacji we Wsoli na TikToku. W dedykowanym sprawie nagraniu stwierdził, że dyrekcja szkoły we Wsoli złamała prawo.
- Jest to sprzeczne z prawem oświatowym, które pozwala szkole jedynie określić warunki korzystania oraz wnoszenia telefonów. Nigdzie nie ma mowy o możliwości wprowadzenia zakazu ich przynoszenia - tłumaczy tiktoker, odwołując się do art. 99. 4. Prawa oświatowego, które mówi, że w statucie szkoły można uwzględnić obowiązki ucznia w zakresie "przestrzegania warunków wnoszenia i korzystania z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych na terenie szkoły".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
